Grzybiarzu! Masz wątpliwości? Sanepid ci pomoże

19 września 2017, 18:01

Kanie - wielkie kapelusze i duuużo smaku. Te zebrano w okolicach Polichnowa. Ale grzyboznawcy, doceniając smak kani, podkreślają, że trzeba odróżnić kanię czubatkę od także kani - ale tej niejadalnej - odmiany bohenika

Grzybiarzom, którzy nie zawsze są pewni, co zebrali, z pomocą przychodzi włocławski Sanepid.

Jak mówi Karolina Nynca-Jankowska, rzeczniczka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, grzyboznawca przyjmuje interesantów w siedzibie PSSE przy ul. Kilińskiego 16, pokój nr 15 w godzinach 7.15-11.

Porad udzielają także - w tych samych godzinach - klasyfikatorzy grzybów. - Ważne, aby ktoś, kto chce otrzymać poradę w sprawie grzybów, dostarczył dany okaz w całości, to znaczy cały owocnik - mówi Karolina Nynca- Jankowska. - Grzyby podlegające rozpoznaniu muszą też być koniecznie świeżo zebrane.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Gdy ma się wątpliwości, czy dany grzyb jest jadalny, czy nie, można też do Sanepidu zadzwonić i umówić się telefonicznie z grzyboznawcą czy klasyfikatorem grzybów.

- CodzienNie kilka osób szuka u nas porady - mówi Barbara Modzelewska. - Czasami trafiają do nas z zaskakującymi okazami - na przykład z grzybami, których już dawno nie było, na przykład z rydzami czy borowikami ceglastoporymi. W przeważającej mierze grzybiarze przynoszą okazy jadalne, trafił nam się jednak także jeden muchomor.

Warto wiedzieć, na przykład kupując grzyby na targu - a pojawiły się tam między innymi ogromne kanie - że grzyby powinny być sprzedawane w całości, jako całe owocniki. Tymczasem bywają najczęściej wystawiane jedynie ich kapelusze. Grzyby z targu także można zanieść do grzyboznawcy. Oceni, czy możemy je jeść bezpiecznie.