Grzybów nie ma nawet w Borach Tucholskich. Grzybiarze i ludzie żyjący ze skupu i przetwórstwa czekają na deszcz niczym na zbawienie. - Ten rok jest bardzo trudny dla grzybiarzy i takich przedsiębiorstw jak moje - zajmujących się skupem i przetwórstwem runa leśnego. Jesteśmy zdegustowani. Chyba czeka nas głód i bieda - skarży się Małgorzata Skurczewska, właścicielka przedsiębiorstwa w Żabnie koło Brus (powiat chojnicki).
- Jeśli we wrześniu i październiku, które uznawane są za miesiące grzybne, nie zdążymy skupić odpowiednio dużo grzybów, ususzyć ich i sprzedać, to czym będzie nam pachniał wigilijny bigos? Oby nie pieczarką! - dodaje. Pani Małgorzata wyjaśnia, że najpierw w lasach pojawiły się jagody, ale w ilościach niewystarczających. Potem pojawiły się kurki, ale znów było ich za mało. A skoro tak, to te owoce lasu były drogie w skupie i sprzedaży.
- Kurki nadal są, ale zapewne będą jeszcze tylko przez dwa- trzy dni i skończą się, bo brakuje im wody - kontynuuje Małgorzata Skurczewska. - Te grzyby potrzebują ciepła i to mają oraz deszczu, a tego nie ma.
Kurki skupuje się w tym i innych punktach w Brusach i okolicach za 17 do 20 zł za kilogram. Za podgrzybka płaci się ok. 8 zł, ale tego jest jeszcze mniej niż kurek.
- Chętnie kupilibyśmy właśnie podgrzybka, koźlarza czerwonego i borowika - deklaruje nasza rozmówczyni. - Tyle że tego ostatniego praktycznie nie ma i nie ma jeszcze ustalonej ce-ny skupu. Borowika jest tak mało, że jeśli ktoś go znajdzie, to zabierze do domu - kończy z żalem.
Grzyby jadalne ZDJĘCIA. Sprawdź, jak odróżnić grzyby jadalne...
Nie wchodź do lasu, gdzie zakaz!
- W tym roku w zasadzie nie ma grzybów, więc nie ma większego problemu z grzybiarzami, którzy mogliby wchodzić do stref nawiedzonych przez ubiegłoroczną nawałnicę - mówi Stefan Kon-czal, nadleśniczy w Woziwodzie (Bory Tucholskie). - W ubiegłym roku, w którym był prawdziwy wysyp grzybów, ludzie ignorowali zagrożenie, chodząc wszędzie, nawet tam, gdzie leżały pokotem drzewa. Wszędzie, gdzie jest zagrożenie, jest także zakaz wejścia do lasu i w trosce o życie i zdrowie bardzo proszę o jego przestrzeganie. Bywa tak, że jakieś drzewo naruszone wiatrem wróciło do pionu, ale jego system korzeniowy został osłabiony i - wydawałoby się - bez powodu upada.
Nadleśniczy apeluje o pozostanie na polach biwakowych, o korzystanie ze ścieżek edukacyjnych i szlaków, które zostały uprzątnięte i zabezpieczone.
Nie zrywaj grzybów chronionych!
Zgodnie z ustawą o lasach, te stanowiące własność Skarbu Państwa są udostępniane ludności, z uwzględnieniem zakazów wstępu. Płody leśne można zbierać na potrzeby własne, zaś dla celów przemysłowych po zawarciu umowy z nadleśnictwem. Nie zawsze tak było, bo od czasów zaborów, przez odrodzoną Polską aż do zakończenia II wojny światowej grzybobranie było dozwolone po wykupieniu asygnaty u leśniczego. Dziś indywidualnie nie można zbierać tylko grzybów chronionych, a tych jest 117 gatunków.
Czy naszym Czytelnikom udało się zebrać w ostatnim czasie grzyby? Dajcie znać, przesyłajcie zdjęcia: [email protected]
Na tropie grzybów w sieci: