Wieściami o zbiorach w regionie dzielą się internauci odwiedzający stronę Grzyby.pl.
"4,5 kg kurek, cztery krawce bez robaczków, trzy prawdziwki, 50 koźlaczków, pięć podgrzybków - te już nadziane robaczkami" - takie wieści z powiatu sępoleńskiego przekazuje grzybiarz o nicku Jendrek. Gucio kwituje: - Gratuluję. Z kurkami to dałeś czadu. Solidny zbiór.
Sytuacja w powiecie inowrocławskim? "Borowik, kilka kurek. W sumie w lesie 15 minut", zdradza Papros 2020.
15 litrów kurek. Las przegrabiony (dosłownie) - ściółka wygląda jakby sto dzików tam żerowało - opisuje grzybobranie pod Aleksandrowem Kujawskim Gibson.
Kurki królują również w powiecie włocławskim. - Kurki... poza tym maślak, kozak, prawdziwek i dwa krawce. Mimo częstych opadów i dużej wilgoci w lesie grzybków niewiele - wskazuje kolejna osoba. Zgadza się z nią Marianek, który wybrał się na grzyby w okolice Bydgoszczy: - W lesie mokro, ale wysypu jeszcze nie ma. Liczyłem na kurki albo prawdziwki, zostały sprawdzone miejsca gdzie rok temu były. Niestety, rosną głównie szatany (goryczaki). Kilka kozaków, ale wszystkie robaczywe, jedna młoda sówka, parę zajączków. Może następnym razem będzie więcej szczęścia (i jajecznica).
