Ta sprawa dopiero niedawno trafiła do policji. Zaczęło się od tego, że pewien chłopiec opowiedział mamie, iż jego kumpel od dawna płaci haracze starszemu koledze. Zaniepokojona kobieta powiadomiła szkołę, zaś dyrektor - policję. Ustalono, że 13-letni Marcin K. od listopada ubiegłego roku żądał niewielkich kwot pieniędzy od 12-letniego Michała, grożąc mu pobiciem. Przestraszony chłopiec dostarczał swemu prześladowcy po kilka złotych.
- Niestety, nie jest to odosobniony przypadek - mówi kom. Małgorzata Złakowska z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji. - Najczęściej sprawcy i ich ofiary są w podobnym wieku, jednak ci, którzy żądają pieniędzy są silniejsi fizycznie lub mają starszych braci czy kolegów. Obawa przed pobiciem bywa u młodych chłopców tak duża, że boją się komukolwiek wspomnieć o kierowanych pod ich adresem żądaniach.
Sprawa Marcina K., jak również sprawców innych, podobnych czynów, będzie rozpatrywana przez sąd dla nieletnich.
**
Haracz przy tablicy
(bas)
Trzynastolatek, uczeń jednego z włocławskich gimnazjów, przez kilka miesięcy wymuszał pieniądze od młodszego kolegi. Wreszcie wpadł...