Żadna powieść nie cieszy się takim zainteresowaniem jak przygody Harry'ego Pottera. Fani małego czarodzieja byli o północy, byli i przedwczoraj rano o świcie, by kupić nową książkę. - Przygody czarodzieja czytamy po dwa razy albo i trzy, tak świetna jest to książka - powiedziały "Pomorskiej" o świcie Krystiana Gostomczyk i Pola Berensdorff. - Jesteśmy wielbicielkami tej powieści i nie mogłyśmy już doczekać się polskiej wersji, więc nic dziwnego, że wstałyśmy skoro świt.
_W ślad popularności Harry'ego muszą iść księgarnie, które nie co dzień otwarte są od siódmej rano. Tak było w sobotę. W księgarni "Alfabet" wprowadzono czytelników w krainę czarów. Były świece i specjalny klimat. Podobnie było w "Matrasie", gdzie właściciel ufundował jedną książkę gratis. Były też gadżety, świece i muzyka z filmu o Harry'm Potterze.
Piąty tom, który ma blisko tysiąc stron, zostanie przeczytany w mig. - _To mi zajmie gdzieś dwa dni - mówi inna chojniczanka Laura Iwicka.
Wszyscy zgodnie żałowali, że "Harry Potter i Zakon Feniksa" lub poprzednie tomy to nie szkolne lektury, bo wtedy z czytaniem nie byłoby takich problemów, jak z "Potopem" czy "Panem Tadeuszem".
