Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Helena Wiśniewska - twarda dziewczyna z bydgoskiego Szwederowa

KF
Początki w sporcie? Trudne - dwa razy zatopiła kajak. Nie poddała się i walczyła dalej. Uporu nauczyła się od trenujących MMA braci i na słynnym, bydgoskim Szwederowie. Poznajcie Helenę Wiśniewską.

W niedawnym plebiscycie „Gazety Pomorskiej” zostałaś wyróżniona tytułem „Nadzieja Roku”. Spodziewałaś się?
Gdzieś w głębi duszy liczyłam na ten tytuł, choć wielu sportowców na niego zasłużyło. Skoro jednak to mi przypadło wyróżnienie przyjmuję je z dużą satysfakcją, dumą i radością. W przyszłości postaram się nie zawieść pokładanych we mnie nadziei.

Takie same deklaracje przed kilkunastoma laty, po przyznaniu tego tytułu, złożyła Beata Mikołajczyk, wówczas także medalistka mistrzostw świata i Europy juniorów. Wspaniale je wypełniła.
Jest moją idolką, bacznie obserwuję jej poczynania, cieszę się ogromnie z jej sukcesów, mocno jej kibicuję. To dla mnie wzór do naśladowania.

Wysoko zawieszasz sobie poprzeczkę...
Taki mam charakter. Jeżeli w coś się angażuję, to na maksa.

ZOBACZ TEŻ: Bydgoszczanin zagra w NBA - czyli wielka przygoda Macieja "DJ Gambita" Turowskiego

Kto cię namówił do kajaków?
Koleżanki. W naszej szkole SP 41 trenerzy z Zawiszy przeprowadzili nabór do klasy sportowej. Namówiły mnie, abyśmy spróbowały swych sił. Ich już w klubie nie ma, a ja mogę im podziękować, że mnie do tych kajaków przekonały.

Początki były trudne?
Oj, bardzo. Za nim „ujarzmiłam” kajak, to zaliczyłam kilkanaście wywrotek. Dwukrotnie zatopiłam łódkę. Nie
poddałam się jednak, byłam uparta, przecież wywodzę się ze Szwederowa, a tam mieszkają twardziele.

Trenujesz już pięć lat, pamiętasz pierwszy swój sukces?
To było po czterech miesiącach treningów. Pojechałam na mistrzostwa Polski młodzików i na dystansie 2000 metrów
zajęłam dziewiąte miejsce. Trener Michał Ruczyński był bardzo usatysfakcjonowany. Pierwszy raz na podium
stanęłam w 2013 roku, zdobyłam brąz.

A ile obecnie masz medali?
Te najcenniejsze, to srebro w dwójce i brąz w czwórce wywalczone przed rokiem w mistrzostwach Europy, a w minionym, wraz z Julią Olszewską, dołożyłam jeszcze srebro w europejskim czempionacie i brąz w mistrzostwach świata. W mistrzostwach krajowych czy miasta zebrało się już ponad 70 krążków.

Mikołajczyk, choć była kajakarką Łączności, trenowała i uczyła się w wałczański SMS. Nie miałaś chęci pójścia tą samą drogą?
Dobrze się czuję w Bydgoszczy, na naszej przystani na Wyspie Młyńskiej. Tu mam swoich przyjaciół, znajomych, rodzinę. Na wodzie wskazówek udziela mi bardziej doświadczona Dominika Włodarczyk, reprezentantka w kadrze seniorek. Wcześniej czyniła też to Joasia Bruska, która, niestety, ze względu na kłopoty zdrowotne musiała zakończyć karierę. Sport z powodzeniem udaje mi się pogodzić z nauką w XI LO Mistrzostwa Sportowego im. Bydgoskich Olimpijczyków.

Rodzice wiernie ci kibicują?
Nie tylko rodzice, ale i czwórka starszych braci, z których dwójka trenuje MMA oraz siostra mająca za sobą przygodę z wiosłami w Lotto-Bydgostii. Jeżeli tylko mogą to są na zawodach i mobilizują mnie do osiągania jak najlepszych wyników.

Twoje sukcesy nie byłyby możliwe bez zaangażowania szkoleniowców…
W klubie po trenerze Ruczyńskim przejął mnie Wojciech Tadzik, a w ostatnim okresie Sławomir Nyks, w kadrze zaś Zbigniew Kowalczuk z Wałcza.

Tegoroczny sezon będzie dla ciebie ostatnim w kategorii juniora. Może czas na ten najcenniejszy, złoty medal, w światowej
imprezie?

Szalenie trudne zadanie, aczkolwiek realne. Należy poprzeć to ciężką pracą, której
się nie boję, a przy tym potrzebny też jest łut szczęścia. Medale wygrywa się bowiem nie setnymi, a tysięcznymi częściami sekundy.

W dalszym ciągu będziesz szukała swej szansy w osadzie, czy może jednak spróbujesz swoich sił w jedynce?
Jedynka kusi, ale chyba pozostanę przy dwójce. O tym zdecyduje jednak trener kadry.

A za trzy lata start na igrzyskach olimpijskich w Tokio?
Każdy sportowiec marzy o występie na tej imprezie. Jeżeli nie uda się za trzy lata, to powalczę o kwalifikację do następnych. Jestem cierpliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska