Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Hey, Jude!", czyli nowa książka bydgoskiej pisarki

Joanna Pluta
Joanna Pluta
Emilia Walczak
Emilia Walczak Magdalena Powalisz
Emilia Walczak opowiada nam o swojej drugiej książce. I nie tylko.

- Każdy, kto doszukuje się w „Hey, Jude!” bydgoskiej rzeczywistości i rzeczywistej Bydgoszczy, powinien odpuścić?
Emilia Walczak: - Masz na myśli to, że obraz jest zdeformowany jak w krzywym zwierciadle, przejaskrawiony i nie zgadzają się nazwy ulic? Dla czytelników z innych miast jest to bez znaczenia – większość z nich nigdy nie była w Bydgoszczy i być może nigdy nie będzie, więc nie mają jak tego skonfrontować. A ja się po prostu świetnie bawiłam, deformując rzeczywistość. Odwrót od realizmu jest ucieczką od rzeczywistości, szansą na nabranie oddechu.

- Gdy czytałam książkę, często nie byłam w stanie do końca określić, czy chce mi się śmiać, czy płakać. Tak właśnie widzisz współczesny świat?
- Dlatego właśnie książce patronują wspólnie Sándor Márai, który napisał, że „kto żyje, musi się bać”, i Mike Leigh, w którego filmie „Sekrety i kłamstwa” Brenda Blethyn powiedziała: ,,Śmiejmy się, inaczej musielibyśmy płakać”. Te dwa cytaty można przykładać do różnych sytuacji, mających miejsce w różnych miejscach na ziemi i w różnych momentach historycznych – nie odnoszą się tylko do współczesnego świata. Chociaż oczywiście dzisiejsze czasy wcale nie są różowe.
Śmiech jest moją reakcją obronną. Mimo tego że jestem pełna obaw, nie opuszcza mnie poczucie humoru. Inaczej bym oszalała.

Cały wywiad na plus.pomorska.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska