WDA II/STRAŻAK - LKS Dąbrowa Chełmińska 0:0
WDA II: Wojciechowski - Graczyk, Jasik, Paczkowski, Raszka (75. Sałek) - Zelma (71. Gładek), Urbański - Komur (60. Sobierajski), Wanat, Plewa (46. Dudek) - Kordowski
LKS: Traczyk - Filarecki (86. Kaźmierczak), Stożek, Pudo, Kuś - Figurski (60. Kamrowski), Sikora, Niewiadomy, Olender - Konwiński (75. Myśliński), Szychulski
Rezerwy Wdy wciąż bez wygranej i strzelonego gola w nowym sezonie. Podopieczni Krzysztofa Jabłońskiego urządzili sobie w niedzielne samo południe prawdziwy festiwal niewykorzystanych okazji. Na ich przeszkodzie stanął świetnie dysponowany golkiper beniaminka Roman Traczyk oraz słaba skuteczność.
Już do przerwy przechowianie powinni prowadzić wysoko. Trzy dobre okazje miał Mateusz Kordowski. Raz strzelił obok słupka, a dwa razy zatrzymał go Traczyk. Poza tym na listę strzelców mogli wpisać się Mateusz Komur (2), Marcin Wanat (2), Dawid Paczkowski (po jego główce piłkę zmierzającą do bramki wybili obrońcy) i Mikołaj Plewa. Goście czyhali na kontry. Najlepszą okazję już na początku spotkania miał Krzysztof Szychulski, ale jego strzał obronił Mikołaj Wojciechowski.
Druga połowa zaczęła się od kolejnych ataków gospodarzy. Od 50. min. grali oni z przewagą jednego gracza, bo czerwoną kartkę za drugą żółtą otrzymał Michał Niewiadomy. Jednak nie potrafili tego wykorzystać, seryjnie marnując kolejne znakomite okazje. A mieli je Paczkowski, Kordowski, Wanat oraz rezerwowi Maciej Dudek (2) i Adam Sobierajski. Goście udanie się bronili, ale też wyprowadzali groźne kontry. Cztery z nich omal nie przyniosły im gola. Bliscy szczęścia byli Mateusz Pudo (64. min.), Dariusz Konwiński (66.), Jakub Kamrowski (68.) i Mariusz Myśliński (81.). Po ostatnim gwizdku sędziego w 94. minucie piłkarze z Dąbrowy Chełmińskiej mogli wraz z grupą swoich kibiców świętować historyczny pierwszy punkt w V lidze.