- Muszę przyznać, że w trakcie całej swojej kariery nie spotkałem się z taką sytuacją. Jestem wychowany w środowisku, gdzie jest współpraca i komunikacja, a tu taka historia - nie może uwierzyć trener polskiego zespołu Tomasz Valtonen.
W środę rozpoczęło się w Toruniu zgrupowanie reprezentacji przed mistrzostwami świata. W kadrze jest kilku hokeistów Cracovii: Damian Kapica, Adam Domogała, Maciej Kruczek, Paweł Zygmunt i Mateusz Rompkowski. Okazało się na Tor-Torze, że trzech z nich nie ma sprzętu, jego zwrotu przed wyjazdem do Torunia zażądał klub.
- Planuję treningi, cały program zajęć, a okazuje się, że trzech graczy nie może w tym wziąć udziału. Jestem w szoku, taka jest przyszłość polskiego hokeja? Czy powołanie do kadry dla młodych zawodników ma być karą? Do tej pory zwykle klub był z tego dumny. Gdyby jeszcze klub nie miał pieniędzy, słyszałem, że właściciel Cracovii to człowiek zamożny. Rozumiem, że kadra powinna zapewnić kije, ale żeby zabrać zawodnikom łyżwy i ochraniacze? Nie mogę w to uwierzyć - mówi Valtonen.
Drugiego dnia zgrupowania młodym hokeistom dostarczono nowy sprzęt. - Jeśli ktoś grał w hokeja, to wie, że to nie jest takie proste. Czasami przez nowy ochraniacz można doznać kontuzji, zawodnik nie zagra w jakimś meczu i przez to możemy stracić szansę na awans - dodaje szkoleniowiec reprezentacji Polski.
To nie pierwszy zgrzyt na linii reprezentacja - Cracovia. Tomasz Valtonen przyznaje, że chciał porozmawiać z trenerem Rudolfem Rohaczkiem na temat kilku graczy krakowskiego zespołu w kontekście ich gry w kadrze. Trener Cracovii ani razu nie odebrał telefonu.
Drużyna będzie trenować na Tor-Torze do poniedziałku. Potem wyjeżdża na dwa sparingi z Litwą do Wilna, a stamtąd już prosto na mistrzostwa świata Dywizji I Grupy B w Tallinie (28 kwiecień - 4 maj). W Estonii rywalami biało-czerwonych będą kolejno Holandia, Ukraina, Rumunia, Estonia i Japonia.
