https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

I jak tu nie kochać Kozielca

(ALE)
Pani Alicja Ożóg przed swą "Chatką ziołową”
Pani Alicja Ożóg przed swą "Chatką ziołową” Adam Lewandowski
Z okna domu rodzinnego w Hutnej Wsi miała widok na Wisłę. W swym gospodarstwie agroturystycznym w Kozielcu, by zobaczyć królową polskich rzek, musi tylko wyjść w pole...

Hutna Wieś jest blisko Kozielca. - 32 lata temu z mężem kupiliśmy tu kawałek ziemi, potem jeszcze kawałek, i założyliśmy gospodarstwo agroturystyczne - opowiada Alicja Ożóg z Kozielca.

- Mąż jest budowlańcem, ja technologiem żywienia. Łączy nas to, że kochamy wieś, spokój i ciszę. Rzecz w tym, że Kozielec to idealne miejsca dla takiej miłości...

- Bo - zapewnia pani Alicja - nie ma przecież w okolicach Bydgoszczy miejsca piękniejszego, bardziej dzikiego i urokliwego niż pradolina Wisły. Wie to każdy, kto choć raz trafił do Kozielca, przeszedł się pradoliną Wisły, a od roku mamy tu przecież przepiękną ścieżkę dydaktyczną...

I nic dziwnego, że garną się do nas bydgoszczanie, kupują kawałek ziemi i stawiają domy. I nie żałują tego. Tak, nie ukrywam: jestem lokalną patriotką. Kocham Kozielec...

I chcę tego Kozielca nauczyć innych. Mamy teraz 10 hektarów ziemi. Staramy się gospodarzyć według zasad, którymi kiedyś kierowali się miejscowi rolnicy. Mamy też stare odmiany śliwy, stąd powidła kozieleckie, do tego jabłonie, orzechy.

Gros areału zajmują zboża: żyto, pszenica, do tego gorczyca, ziemniaki na własny użytek. Trochę świnek, ale są też koza, owieczka, króliki, trochę drobiu - kury, gęsi, kaczki, By ci, którzy przyjeżdżają do nas z dziećmi mieli małe wiejskie zoo...

A dzieci uwielbiają taki kontakt z wsią. Staram się też uczyć rzemiosła wiejskiego. Jak się robiło kiedyś palmy na święta, zdobiło jajka, wyplatało wiklinę. Kupiliśmy starą zlewnię i w niej urządziliśmy "Różaną chatkę Alicji". Przyjeżdżają do nas ze Śląska, z Warszawy, Bydgoszczy...

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska