- Mam dość uczestniczenia w chocholim tańcu, który trwa od czterech miesięcy. Zamiast składać codziennie jakieś propozycje, które na drugi dzień są wycofywane, niech się w końcu PiS zatroszczy o to, żeby Polska miała sprawny rząd, większość parlamentarną i niech się zajmie nie tym, z kim i jak rządzić, tylko rozwiązywaniem problemów bezrobocia, szkół, gospodarki, podatków, tym, co jest przedmiotem zainteresowania normalnego człowieka - mówił w sobotę Jan Rokita.
Dodał, że odmawia uczestnictwa "w kolejnych publicznych dywagacjach na temat tego, kto z kim będzie tworzył koalicję". - Podejrzewam, że to budzi już wręcz śmiech, i w Polsce, i za granicą - powiedział.
W sobotę po posiedzeniu Rady Politycznej PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że w niedzielę dojdzie do "poważnej rozmowy z PO".
W niedzielę okazało się, że jednak takiej rozmowy nie będzie. Spotkanie sekretarza generalnego PO Grzegorza Schetyny z ministrem w Kancelarii Premiera Adamem Lipińskim miało się odbyć we Wrocławiu. Zostało przeniesione na dziś.
- Zadzwonił do mnie minister Lipiński i poprosił o spotkanie, a ja chętnie na nie przystałem. Z Lipińskim znamy się jakieś 20 lat - mówił sekretarz generalny PO.
- To miało być nieoficjalne spotkanie, a zrobiła się z tego wielka polityka, rozmowy w sprawie tworzenia koalicji - dodał Schetyna.
Ich chocholi taniec
Lider PO Jan Rokita "ma dość uczestniczenia w chocholim tańcu, który trwa od czterech miesięcy". Tymczasem w niedzielę nie doszło do zapowiadanych wcześniej rozmów PO i PiS.