Igor Wadowski ma 194 cm wzrostu i może występować na pozycji rozgrywającego i rzucającego obrońcy. 26-letni zawodnik ma za sobą grę w czterech klubach w Polskiej Lidze Koszykówki. Choć początki swojej kariery spędził w WKK Wrocław (I i II liga), to pierwsze poważne minuty dostał w AZS Koszalin, gdzie spędził trzy sezony (2015-2018). To właśnie w barwach akademików w sezonie 2015/2016 został najlepszym polskim debiutantem PLK.
W sezonie 2018/2019 Igor Wadowski dostał szansę trenowania w Anwilu Włocławek, a dobra praca na treningach zaowocowała pełnowymiarowym kontraktem w zespole prowadzonym wtedy przez Igora Milicicia. Jego przygoda we Włocławku trwała dwa sezony (2018-2020), a w tym czasie wraz z zespołem zdobył on mistrzostwo Polski (2019) oraz brązowy medal (2020).
W następnym sezonie przeniósł się do Gdyni, gdzie grał najwięcej w swojej dotychczasowej karierze. W ciągu 21 minut spędzonych na boisku notował on średnio 6,7 punktu, 1,7 zbiórki i 3,2 asysty na mecz.
Jego najlepszy statystycznie sezon w karierze spowodował, że Igor Milicić, który zdobył z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski tytuł w sezonie 2020/2021 widział go w swoim składzie na przyszłoroczną kampanię. Ostatni sezon (2021/2022) był dla naszego nowego zawodnika siódmym w Polskiej Lidze Koszykówki, a gra w zespołach aspirujących o medale dała możliwość pokazania się również na arenie międzynarodowej (łącznie 15 rozegranych spotkań w koszykarskiej Lidze Mistrzów).
Marek Popiołek (trener Enea Abramczyk Astoria): - Bardzo się cieszę, że udało nam się pozyskać Igora Wadowskiego. Jest to gracz, który może występować na kilku pozycjach i jest wszechstronny. Igor będzie odpowiedzialny za organizację gry, ale również będzie wsparciem dla naszych rozgrywających. Dodatkowo ma duży potencjał defensywny i ma doświadczenie zdobyte w klubach, które grały o najwyższe cele. Wierzę, że to doświadczenie będzie mu się udało przenieść do Astorii i będzie on ważnym elementem naszego zespołu.
Szkoleniowiec - obok Wadowskiego - ma w składzie Aleksandra Lewandowskiego, Michała Plutę i Michała Kołodzieja.
