https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

III Chojnickie Noce Operetkowe - bo my kochamy operetkę!

Maria Eichler
Agnieszka Olszewska w roli Ninon podbiła serca nie tylko trzech scenicznych bohaterów, ale także widowni
Agnieszka Olszewska w roli Ninon podbiła serca nie tylko trzech scenicznych bohaterów, ale także widowni Maria Eichler
Może nie było nas tylu, co na meczu "Chojniczanki", ale fosa miejska niedługo nie wytrzyma naporu spragnionych lekkiej i łatwej rozrywki, bo była dosłownie oblepiona ludźmi.

To były dopiero III Chojnickie Noce Operetkowe, ale już widać doskonale, że pomysł jest trafiony w dziesiątkę. Tłumy w fosie miejskiej, burzliwe oklaski po zakończonym wieczorze i wspólne śpiewanie z artystami - to widome znaki, że ta propozycja spędzenia czasu się podoba. I nawet niebo sprzyja, bo po niedzielnym koncercie ulewa rozpoczęła się dopiero po końcowych brawach... Nawet ptaki pozazdrościły artystycznego kunsztu występującym, bo całymi stadami przelatywały nad fosą, odwracając na chwilę uwagę od sceny...

Pierwszy wieczór przeniósł słuchaczy w lata międzywojenne, do uroczej kawiarenki, w której występuje piękna Ninon. Kochają się w niej trzej kawalerowie, w tym jeden wyposażony przez reżysera w cały arsenał komicznych zachowań. Leon Pulpet, choć ledwo dyszy, to ma jeszcze apetyt na kobietki, a ponieważ portfel też nie od parady, więc jest pewny, że to on zdobędzie serce Ninon. Panowie zakładają się o kobietę, ale ich sekret wydaje Ninon bystry kelner i dziewczyna postanawia sobie zakpić z zalotników. Tak z grubsza wygląda sceniczna intryga, którą ogląda się bardzo dobrze dzięki świetnej grze wszystkich bohaterów, a słucha jeszcze lepiej, bo na scenie królują najpiękniejsze arie operetkowe i przeboje, typu "Nie kochać w taką noc, to grzech" czy "Już nigdy". Na dodatek na scenie dużo się dzieje, a to dzięki tańczącemu i śpiewającemu chórowi Alla camera. Przedstawienie nie jest statyczne i koturnowe, przez cały czas tętni życiem. Wielkie brawa dla reżysera Zbigniewa Kulwickiego, zresztą także grającego na scenie jednego z zalotników. Świetnie spisali się soliści: Agnieszka Olszewska, Dariusz Pietrzykowski, Beniamin Koralewski, Zbigniew Kulwicki i Adrian Wiśniewski, a pochwalić trzeba też zespół kameralny Orkiestry im. Johanna Straussa pod dyrekcją Marka Czekały.

Drugi wieczór to "Zemsta Nietoperza", czyli regularne przedstawienie operetkowe, z orkiestrą pod dyrekcją Jacka Rogali, z doborową obsadą i wartką akcją, ale już bardziej dającą możliwości popisu śpiewakom niż aktorom. Tego dnia fosa pękała w szwach i być może faktycznie w przyszłości nie wystarczy miejsca dla wszystkich chętnych.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
franciszek
W dniu 22.08.2013 o 16:14, zdegustowana napisał:

z całym szacunkiem - a może to pan ma ucho drewniane!

W takim przypadku mówi się, że ów Pan ma słuch absolutny - słyszy kiedy śpiewają.

z
zdegustowana
W dniu 13.08.2013 o 23:31, radzio napisał:

prosze.... Pietrzykowski fałszował jakby śpiewał inny utwór... 

z całym szacunkiem - a może to pan ma ucho drewniane!

G
Gaga

Na zdjeciu najlepsza trojka artystow z tego spektaklu. wszyscy dali z siebie wszystko - bawili, urzekali swoja osoba, zachwyt na maxa. Dodatkowo tenor Dariusz Pietrzykowski ma w sobie to coś, co sprawia, ze Jego rola stała się bardzo widowiskowa i byla magnesem. Oj, poszlabym ci ja raz jeszcze na taki wypasik muzyczny. Może Sylwester troche w innym stylu!?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska