Czytamy tam dalej, że według specjalistów od handlu detalicznego z National Retail Federation (NRF) sprzedaż świąteczna wzrośnie w porównaniu z minionym rokiem o 4 proc. Jak twierdzą eksperci, gdyby wszystkie prezenty i gadżety na rynku były wyprodukowane w USA pozwoliłoby to na utworzenie 4,6 mln nowych miejsc pracy.
Polecamy także: Święta, święta, a po świętach? Co szósty Polak ma problemy finansowe
Nie jest jednak tajemnicą, że konsumenci mogą wybierać wśród produktów pochodzących z całego świata. Ostatnie zawirowania polityczne nie zmieniają faktu, że Amerykę wciąż zalewają przede wszystkim towary "made in China".
Portal dlahandlu.pl przypomina, że szaleństwo zakupów z okazji Bożego Narodzenia rozpoczyna się w USA od Dnia Dziękczynienia. Ponieważ w tym roku przypadł on dopiero na 28 listopada, klienci mieli na odwiedziny sklepów przed Bożym Narodzeniem najmniej czasu od 2013 r. Sezon świąteczny jest o sześć dni krótszy niż w 2018 r.
Polecamy także: Wyjątkowe chwile! Biznes Kujaw i Pomorza świętował wigilię [zdjęcia]
