Niebezpieczeństwa drastycznego ograniczenia wody obawiają się samorządowcy. Autostrada przecina ujęcie w Kuczku. Po wschodniej stronie (od Ciechocinka) dwie z trzech studni są już zamknięte, los trzeciej jest przesądzony, bo jest studnią nie rozwojową ze względu na barierę, jaką stanowić będzie autostrada. Wody płyną bowiem
od zachodu na wschód
Po zachodniej stronie autostrady jest kilka studni, jedną z nich na pewno trzeba będzie zamknąć, bo znajdzie się w nasypie autostrady. Ujęcie w Kuczku zaopatruje w wodę Ciechocinek, który zużywa 1,2 mln metrów sześciennych rocznie, i część gminy Aleksandrów. Piotr Bierżęga, geolog z firmy Pogeol, autor wielu opracowań dotyczących ujęcia wody w Kuczku, twierdzi, że bez badań hydrogeologicznych nie można precyzyjnie określić, jak budowa autostrady wpłynie na zasoby wody w tym ujęciu. - Wody brakuje. Lada dzień uruchomimy jedną studnię na
dwieście pięćdziesiąt
metrów sześciennych wody na dobę, a wkrótce następna na trzysta metrów sześciennych - informował na wczorajszym spotkaniu w Służewie wójt Andrzej Olszewski. Przybyli na nie wszyscy zainteresowani problemem, w tym Marek Kowalczyk, dyrektor bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Piotr Rebajn, projektant A -1, przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, starosta Zbigniew Żbikowski, radni gminy, wojewódzki geolog. Nikt nie ukrywał, że autostrada odciśnie swoje piętno na ujęciu wody. Zniknęła połać lasu, która była płaszczem ochronnym, nie dopuszczającym do wód gruntowych zanieczyszczeń z powietrza. Obecne technologie pozwalają maksymalnie ochronić środowisko przed zagrożeniami związanymi z autostradą. Ale trudno określić precyzyjnie, jak zmienią się zasoby wody pitnej w ujęciu po zakończeniu budowy nowoczesnej drogi. Zdaniem samorządowców, opierających się na dostępnych im opracowaniach - ubytek może wynieść
50-70 procent.
Projektant twierdzi, że tylko 0,4 procent i powołuje się na nową, ale jeszcze nieoficjalną, ekspertyzę krakowskich uczonych. Nie została ona jednak poprzedzona badaniami hydrogeologicznymi. Tymczasem w Urzędzie Wojewódzkim została już wdrożona procedura wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach budowy autostrady.