Internetowa premiera filmu „Siła KobieTY”. Zobacz reportaż
Przypomnijmy, że w niedzielę około godziny 14.30 w Lubiczu, na trasie S10, policjanci zatrzymali do kontroli dostawczego peugeota boxer, jadącego w stronę Torunia. Pojazdem kierowała 38-letnia kobieta, mieszkanka województwa łódzkiego.
- Kiedy policjanci otworzyli skrzynię ładunkową zobaczyli dużą grupę osób - relacjonuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, rzeczni prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Natychmiast wezwali inne patrole, gdyż cześć z tych osób chciała uciekać. Jak się okazało, na małej powierzchni pojazdu znajdowały się łącznie 42 osoby, w tym sześć kobiet i pięć dzieci. Najmłodsze dziecko ma cztery lata, a najstarszy z mężczyzn 45 lat. Jeszcze wczoraj, z uwagi na dolegliwości pięciu osób trafiło do toruńskich szpitali i po udzieleniu im pomocy, cztery osoby mogły wrócić do grupy. Jedna pozostała w szpitalu.
Z ustaleń policjantów wynika, że przewożone osoby to obywatele Iraku. Większość z nich posiada paszport tego kraju, a pięć osób nie posiadało przy sobie żadnych dokumentów.
Z Lubicza większość Irakijczyków zostało przetransportowanych autobusem toruńskiego MZK do Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Ustawicznego w Gronowie. Jeszcze w niedzielę wieczorem imigranci opuścili to miejsce. Z nieoficjalnych informacji wynika, że większość z nich trafiła do aresztu we Włocławku.
- Większość osób została zatrzymana w policyjnych aresztach, z uwagi na podejrzenie nielegalnego przekroczenia granicy. Dzieci pozostały pod opieką kilku kobiet w bezpiecznym miejscu, gdzie zapewniono im podstawowych potrzeby, które stara się organizować zarówno prezydent Torunia jak i starosta toruński - wyjaśnia podinsp. Wioletta Dąbrowska.
- Tyle zarabia Twój dentysta! Takie są zarobki stomatologów
- Praca w Toruniu. Przy produkcji nawet 4500 zł brutto! Euorohansa, SMPE, Polser i inni
- Czwarta fala pandemii masakruje Rumunię. Winni antyszczepionkowcy i politycy
- Niedzielski: Przez ostatnie dwa dni mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii
Z ustaleń "Nowości" wynika, że dzieci i kobiety pozostały w budynku szkoły w Gronowie.
38-latka, która przewoziła Irakijczyków, usłyszała zarzut narażenia na niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia 42 osób, pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy RP wbrew przepisom ustawy oraz czerpania korzyści majątkowej w umożliwieniu i ułatwianiu cudzoziemcom nielegalnego pobytu na terenie Polski. Może jej za to grozić do ośmiu lat więzienia.
- Obywatele Iraku mają status osób zatrzymanych. Trwają konsultacje z prokuratorem oraz ze Strażą Graniczną w tej sprawie - dodaje podinsp. Wioletta Dąbrowska.
Na godziny popołudniowe konferencję prasową zapowiedziała posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus, która od niedzieli monitoruje sytuację Irakijczyków. Była m.in. przed szkołą w Gronowie.
