Nie ma go do dziś. Mieszkańcy pytają, kiedy dzierżawca go wybuduje. Zaniepokojeni są też radni. Dzierżawca - Mariusz Trąbczyński, właściciel firmy "Marton" - spotkał się z rajcami i władzami miasta. Trąbczyński wyjaśniał przyczyny opóźnień budowy: długotrwała i skomplikowana procedura wydawania pozwoleń na budowę (skompletowanie dokumentów trwało osiem miesięcy), problemy ze znalezieniem firmy, która wykona zadanie, dochodzenie w sprawie nieprawidłowości dzierżawy, niewielkie dochody z cmentarza (kilka pogrzebów rocznie), znaczące nakłady (tysiąc złotych dzierżawy i 18 tysięcy podatku dla miasta), a ostatnio zainteresowanie zarządzaniem cmentarzem ze strony dobrzyńskiej parafii.
Gdy tylko sytuacja się ustabilizowała dzierżawca przekazał plac budowy wykonawcy Invest Satelit i ruszył z pierwszymi pracami. Wykonano roboty ziemne, wylano fundamenty i wyprowadzono ścianki. Obecnie stawiane są mury. Koszt budowy domu przedpogrzebowego szacowany jest na około 500 tys. zł. Obiekt ma zostać ukończony jesienią b.r.
- Chcemy, by to nastąpiło jeszcze przed Wszystkimi Świętymi - mówi burmistrz Roman Tasarz. - Wiem, że wiele osób postulowało, by rozwiązać umowę z dzierżawcą. Ja jestem temu przeciwny. Rocznie do kasy miasta wpływa prawie 20 tysięcy złotych, nie ponosimy kosztów utrzymania obiektu. Poza tym infrastruktura zadeklarowana w umowie powstaje. Z opóźnieniem. Jednak jest ono wynikiem przyczyn obiektywnych.
Przypominamy, że cmentarz komunalny w Golubiu-Dobrzyniu został wydzierżawiony w 2004 roku Mariuszowi Trąbczyńskiemu. Według podpisanej umowy ma on zarządzać nekropolią przez 20 lat. Dzierżawca zobowiązał się do wypełnienia narzuconych przez miasto warunków, m.in. do zagospodarowania terenu, wykonania alejek i wybudowania domu przedpogrzebowego. Po wygaśnięciu umowy lub jej rozwiązaniu cała wybudowana infrastruktura wraz z nekropolią wróci do skarbu miasta.
