Uchwała o likwidacji szkoły publicznej w Gąskach zapadła w 2005 roku. Wówczas rodzice wzięli sprawy w swoje ręce, utworzyli stowarzyszenie, które już przez 15 lat prowadzi tu szkołę niepubliczną.
Pomnik dla stowarzyszenia w Gąskach
- Społeczność lokalna powinna postawić członkom tego stowarzyszenia pomnik. Dzięki nim i ich wielkiemu poświęceniu dzieci miały zapewnioną naukę na miejscu - mówi Adam Straszyński, burmistrz Gniewkowa.
Jednak stowarzyszenie w Gąskach złożyło na ręce burmistrza pismo, że kończy swoją działalność z dniem 31 sierpnia 2020 roku. Burmistrz tłumaczy, że na decyzję stowarzyszenia wpłynęły wprowadzone odgórnie zmiany formalno-prawne. Wyższe subwencje na dzieci niepełnosprawne nie można już przeznaczać na funkcjonowanie szkoły, a tylko na konkretnych uczniów z orzeczeniami. Do tego doszły koszty związane z podwyższeniem najniższego wynagrodzenia dla pracowników. Po likwidacji gimnazjów w szkole uczy się też mniej dzieci, a co się z tym wiąże - placówka otrzymuje mniej pieniędzy z subwencji.
Burmistrz przypomina, że radni na sesji grudniowej podjęli uchwałę o pomocy finansowej dla stowarzyszenia. Dzięki temu szkoła będzie mogła normalnie funkcjonować do końca roku szkolnego. A co potem?
Jest za utworzeniem szkoły publicznej w Gąskach
Adam Straszyński nie ukrywa, że jest za utworzeniem szkoły publicznej w Gąskach, czyli za przywróceniem stanu sprzed 2005 roku. Dlaczego? Po pierwsze, jeszcze za nim został burmistrzem dał się poznać jako obrońca małych szkół. Ostro walczył o to, by uratować szkołę w Murzynnie. Z powodzeniem.
Nie można dzielić mieszkańców na lepszych i gorszych
- Nie można dzielić mieszkańców na lepszych i gorszych - podkreśla. Wylicza, że do szkoły w Szadłowicach uczęszcza dziś 104 uczniów, w Kijewie - 90, a w Murzynnie - 65. Placówka w Gąskach liczyłaby natomiast 108 uczniów. Byłaby trzecią co do wielkości szkołą publiczną w gminie.
Wylicza, że utworzenie szkoły w Gąskach będzie kosztowało gminę około 400-500 tys. zł rocznie, czyli tyle, ile dziś kosztuje ją utrzymanie placówki w Szadłowicach.
Wszystkiego nie da się przeliczyć na pieniądze
- Gdybyśmy patrzyli tylko na koszty, powinniśmy zamknąć szkoły w Murzynnie, Kijewie i Szadłowicach. Dla mnie jest to absolutnie niemożliwe do zrealizowania. Nie zrobię tego. Wszystkiego nie da się przeliczyć na pieniądze, a tym bardziej tego jak wielkie znaczenie ma funkcjonowanie szkoły blisko miejsca zamieszkania - podkreśla Adam Straszyński.
Decyzja w rękach Rady Miejskiej w Gniewkowie
Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą radni. Na wtorkowej sesji nadzwyczajnej podjęli uchwałę porządkującą sytuację prawną. Okazuje się, że od 2005 roku formalnie istniała w Gąskach trzyklasowa filia szkoły podstawowej w Wierzchosławicach. Nikt jednak z niej nie korzystał. Wszystkie dzieci uczęszczały do niepublicznej szkoły. Radni podjęli więc decyzję o zamiarze likwidacji filli w Gąskach. Po zakończeniu tej procedury rada miejska zmierzy się z projektem utworzenia szkoły publicznej w Gąskach. Burmistrz z pewnością wystąpi z takim projektem uchwały.
100-lecie Niepodległości Gniewkowa. Trzeci dzień obchodów [zdjęcia]
II Bieg Powstańczy w Gniewkowie [zobaczcie zdjęcia]
Koncert Gosi Andrzejewicz na inaugurację obchodów 100-lecia ...
