Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Ludzie mieszkają w parterowych barakach i... boją się pożaru

(fi)
Choć baraków przy Mątewskiej w Inowrocławiu nie pokrywają już deski, tylko nowy tynk, niektórzy mieszkańcy i tak obawiają się pożaru
Choć baraków przy Mątewskiej w Inowrocławiu nie pokrywają już deski, tylko nowy tynk, niektórzy mieszkańcy i tak obawiają się pożaru Fot. Dominik Fijałkowski
- W Inowrocławiu i okolicy ludzie nie zamieszkują w budynkach podobnych do tego, który spłonął w Kamieniu Pomorskim - zapewnia Artur Kiestrzyn, rzecznik prasowy komendy powiatowej straży pożarnej.

Okazuje się jednak, że w kilku miejscach, na obrzeżach miasta, mieszkańcy parterowych baraków boją się pożaru. Wczoraj odwiedziliśmy jeden z nich, przy ul. Mątewskiej. Na pierwszy rzut oka budynek nie budził zastrzeżeń. Jego ściany pokrywały nawet nowe, różowe tynki.

Baraki poniemieckie

- Te baraki wybudowali w wojnę Niemcy. Mieszkali w nich jeńcy - opowiada mieszkanka, która chce zachować anonimowość. - Teraz są tu mieszkania socjalne. Jeszcze cztery lata temu budynki były pokryte drewnianymi deskami. Zastrajkowaliśmy. Miasto deski zerwało. Cegłę dziurawkę pokryło styropianem i tynkiem.

Nowa elewacja to jednak nie wszystko. W mieszkaniach cały czas jest stara instalacja elektryczna, która ciągle się przegrzewa. - Przez te stare druty spaliły mi się już dwa telewizory. Oby nie zapalił się dom. Przecież ten styropian, który położono na ścianach spłonie jak pochodnia - obawiają się lokatorzy.

W baraku strach budzi nie tylko instalacja elektryczna. Niektórzy obawiają się sąsiadów zza ściany: - Mieszkam tu już trochę i pamiętam, że w budynku paliło się ze dwa razy, bo w jednym z lokali został zaprószony ogień. Więcej nie powiem. Sami domyślcie się, w jaki sposób.

Pod strażacką lupą

- Nie przypominam sobie, by za mojej kadencji na terenie powiatu inowrocławskiego palił się obiekt podobny do tego w Kamieniu Pomorskim - twierdzi Artur Kiestrzyn, rzecznik komendy powiatowej PSP w Inowrocławiu. - W latach dziewięćdziesiątych w płomieniach stanął natomiast parterowy barak podstawówki na Rąbinie. Wtedy jednak obowiązywały inne przepisy, które inaczej klasyfikowały takie budynki i dopuszczały je do użytku.

Strażak zwraca też uwagę, że w Inowrocławiu i rejonie ludzie nie mieszkają w budynkach kilkukondygnacyjnych takich, jak spalony hotel socjalny. Spotkać można natomiast kilka podobnych obiektów, w których siedziby mają instytucje. - Tam jednak przebywa się tylko czasowo i w ciągu dnia - dodaje rzecznik. Straż ma wspomniane obiekty pod kontrolą. Natomiast niebawem zajrzy też do baraków na ulicę Mątewską, by sprawdzić, czy mieszka się w nich zgodnie z zasadami przeciwpożarowymi.

Nie jest tak źle

Marek Gerus, zastępca dyrektora inowrocławskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, potwierdza słowa rzecznika straży: - W mieście nie mamy ani jednego budynku socjalnego i komunalnego, który przypominałby konstrukcją ten kilkukondygnacyjny z Kamienia Pomorskiego. Zarządzamy natomiast barakami w Mątwach.

Wicedyrektor Gerus zapewnia, że PGKiM na długo przed tragedią w Kamieniu rozpoczęło w budynkach przeglądy instalacji elektrycznej. Powoli dobiegają one końca. Stan kabli jest dobry. Kontroli poddane zostaną też odwiedzone przez nas baraki na Mątewskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska