Czy to żart? Okazuje się, że nie. Informacja o czystym inowrocławskim powietrzu ukazała się w programie "Statistica", przygotowywanym przez dziennikarzy Money.pl i Wiadomości WP. Zapewniają oni, że choć przedstawiane przez nich wyniki badań i dane mogą być zaskakujące, to zawsze oparte są wyłącznie o sprawdzone fakty.
Do oceny czystości powietrza w polskich miastach wykorzystano zawartość cząsteczek PM2,5 w metrze sześciennym powietrza. Czym są te cząsteczki? To pyły o średnicy nie większej niż 2,5 mikrometra.
W Inowrocławiu w metrze sześc. powietrza jest zaledwie 12 mikrogramów tych cząsteczek. Nieco więcej, bo 13 mikrogramów ma powietrze w Gdyni i Koszalinie. Natomiast w najbardziej zanieczyszczonych miastach Polski, do których zalicza się Sosnowiec czy Kraków liczba cząsteczek wynosi ponad 40 mikrogramów w metrze sześc. powietrza.
Zobacz także: Trujący dym dusi mieszkańców Świecia i Gruczna
- PM2,5, to faktycznie jeden z ważniejszych wskaźników branych pod uwagę przy określaniu czystości powietrza - potwierdza Karol Adamski, naczelnik wydziału ochrony środowiska inowrocławskiego ratusza.
Cząsteczki PM2,5, ze względu na swe mikroskopijne rozmiary są niebezpieczne dla człowieka, bo wraz z wdychanym powietrzem poprzez płuca trafiają do naszego krwiobiegu. Międzynarodowa Organizacja Zdrowia uważa je za najbardziej szkodliwe z zanieczyszczeń.
Czytaj e-wydanie »