Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Ogień strawił im prawie całe mieszkanie. Ludzie pomogli im znów stanąć na nogi

Dariusz Nawrocki, [email protected], tel. 52 357 22 33
Tak wyglądała ich kuchnia tuż po pożarze
Tak wyglądała ich kuchnia tuż po pożarze
- Wstaję w nocy, przychodzę do kuchni, zapalam światło i oglądam moje nowe meble. Jestem taka szczęśliwa - wyznaje pani Janina.

Janina i Zdzisław Kanarkowscy pobrali się 57 lat temu. Mieszkają w Domu Pogodnej Jesieni, na inowrocławskim Rąbinie. 10 lutego pani Janina na chwilę wyszła na zakupy: po jabłka, ręcznik i papier toaletowy. Mąż prosił ją, by zapłaciła jeszcze za prąd. Kolejka była zbyt długa, więc wróciła nieco wcześniej. I całe szczęście.

- Otworzyłam drzwi. W mieszkaniu było aż ciemno od dymu. Mąż był cały czarny. Ledwo co go było widać - wspomina z bólem pani Janina.

Wyprowadziła męża na korytarz. Pogotowie zabrało ich do szpitala.

Gdy zobaczyła swoje mieszkanie po pożarze, była w szoku. Uratowały się praktycznie tylko meble z dużego pokoju. Wszystko się spaliło lub zostało zniszczone przez gęsty dym. Nie mogli tu wrócić. Była załamana. Bardzo słabo się czuła. Na dodatek mąż się rozchorował.

Spontaniczna pomoc

Tak wyglądała ich kuchnia tuż po pożarze

Wtedy jednak doznała tego, o czym dotąd słyszała tylko w telewizji. Ludzie zaczęli jej pomagać. Pierwszy przyszedł Jan Gapski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Obiecał, że spółdzielnia wyremontuje jej mieszkanie.

- Pocieszał mnie, starą kobietę, że nie mam rozpaczać, że będę miała ładniej jak miałam i słowa dotrzymał. Mam piękniejsze mieszkanie niż przed pożarem - opowiada wzruszona.

Wielkie oparcie mieli w rodzinie, zwłaszcza we wnuku. Finansowo wsparli ich lokatorzy Domu Pogodnej Jesieni. - Przychodzili spontaniczne. Nawet ci, co mają małe emeryturki. Okazali nam duże serce - wyznaje.

Jedna z pań dała im lodówka, inni - łóżka i fotele. Radny Grzegorz Kaczmarek już w dniu tragedii obiecał, że postara się o wyposażenie kuchni. Słowa dotrzymał. Wyłożył pieniądze na nowe meble. Pracownicy firmy Fra-Ber zrobili je w dwa dni, po godzinach.

- To taki wspaniały prezent. Wstaję w nocy, przychodzę do kuchni, zapalam światło i oglądam moje nowe meble. Jestem taka szczęśliwa - mówi z uśmiechem.

Wspaniali ludzie

W ciągu dwóch miesięcy doznała wiele dobra od obcych sobie ludzi. Kłaniali się jej, pocieszali. Raczyli dobrym słowem. Nawet w Domu Pomocy Społecznej, gdzie mieszkali po pożarze, doznała wiele ciepła.

- Nigdy nie myślałam, że w takim miejscu pracują ludzie o tak wspaniałych sercach. Przywitali nas wspaniale, a pożegnali jeszcze piękniej - wspomina. Dostali upominek z dedykacją: "Są osoby, które raz poznane nigdy nie będą przez nas zapomniane".

- Dziękujemy wszystkim za okazaną nam pomoc. Nie przypuszczałam, że w Inowrocławiu są tak wspaniali ludzie - wyznaje na koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska