Kobieta pracowała w jednej z firm udzielających pożyczek. Mogła pochwalić się rewelacyjnymi efektami. W pewnym momencie jej szefom wydało się to podejrzane. Policyjna kontrola potwierdziła, że 36-latka jest oszustką.
- Posiadając dane osób, które wcześniej brały kredyty, fałszowała nowe umowy i podpisywała się za te osoby, a pieniądze trafiały do jej kieszeni - tłumaczy Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Usłyszała już zarzuty za "niekorzystne zarządzanie mieniem firmy" (za co grozi je do 8 lat pozbawienia wolności) oraz za "podrabiania dokumentów" (do 5 lat).
Czytaj e-wydanie »