pomorska.pl/inowroclaw
Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Wydarzyło się to dziś. Podczas sesji. Przewodniczący rady ogłosił akurat przerwę w obradach. Janusz Kiszka, korzystając z okazji i mikrofonu zamontowanego na sali obrad, zaprosił koleżanki i kolegów radnych w piątek do Solanek, na spotkanie z Bronisławem Komorowskim, kandydatem na Prezydent RP. Natychmiast zareagował radny Kamil Tarczewski, który odsunął mikrofon sprzed ust radnego PO.
Złamana ustawa?
Według Tarczewskiego nie byłoby sprawy, gdyby Kiszka zachęcał do udziału w spotkaniu z Bronisławem Komorowskim - marszałkiem sejmu albo pełniącym obowiązki Prezydenta RP.
- Radny zaprosił nas jednak na finał kampanii wyborczej pana Komorowskiego - dodał w rozmowie z reporterem "Pomorskiej" Kamil Tarczewski.
Według radnego PiS Kiszka naruszył w ten sposób ustęp 1 artykułu 78 ustawy o wyborze Prezydenta RP, który zakazuje prowadzenia kampanii wyborczej na terenie urzędów administracji rządowej i samorządu terytorialnego, sądów, zakładów pracy, gdy zakłóca to ich normalne funkcjonowanie. Kampanii, według ustawy, prowadzić nie wolno też m. in. na terenie jednostek wojskowych i innych jednostek organizacyjnych podległych MON.
Będą skarżyć
- Przecież my też mamy swojego kandydata na Prezydent RP. Również podejmujemy różne działania, by zwrócić uwagę wyborców właśnie na tę osobę, ale na pewno nie czynimy tego w taki sposób, jak to zrobił Janusz Kiszka - skomentował radny Maciej Szota z PiS.
Wystąpienie radnego PO podczas przerwy w obradach zostało prawdopodobnie zarejestrowane na dysku. Radni PiS zdecydowali, że wystąpią do przewodniczącego rady o udostępnienie nagrania. - Sprawdzimy co dokładnie powiedział radny Kiszka, a następnie zamierzamy złożyć skargę do komisarza wyborczego dotyczącą złamania ustawy o wyborze Prezydenta RP - podkreślił Szota.