www.pomorska.pl/inowroclaw
Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
- Każdy, kto odwiedza park uzdrowiskowy, zwraca uwagę na wiewiórki. Postanowiliśmy wykorzystać je jako element reklamujący nasze miasto. Zleciliśmy wykonanie kilkudziesięciu wiewiórek w różnych pozach - zdradza prezydent Ryszard Brejza. Jedna będzie jadła orzechy, druga przeskakiwała przeszkodę, jeszcze inna będzie uwieczniona w locie.
Pochyl głowę, turysto
Kamienne wiewiórki zostaną zainstalowane na drzewach, latarniach i ścianach kamienic, na szlaku spacerowym z parku uzdrowiskowego do Rynku. Idea jest taka: - Drogi, turysto! Jeśli chcesz poznać całe bogactwo naszego miasta, musisz spacerować wolno i rozglądać się wokół siebie. Ten, kto do nas przyjedzie, będzie musiał i głowę pochylić, żeby dostrzec to, co w naszym mieście warto zobaczyć - tłumaczy prezydent.
A co na ziemi ma zobaczyć turysta? Na deptaku, między granitowymi płytami, pojawić się ma kilkadziesiąt tablic. Będą zainstalowane co kilka metrów płaskorzeźby przedstawiające najciekawsze miejsca w Inowrocławiu. Projekt został już zaakceptowany przez prezydenta.
Grająca fontanna
To nie koniec turystycznych atrakcji przygotowywanych przez ratusz. Na placu Klasztornym ma pojawić się makieta przedstawiająca klasztor franciszkański. Na Rynku trwają prace przy budowie wzbudzającej spore kontrowersje fontanny. O tym, że twór ze szkła i granitu będzie świecić różnymi kolorami, a specjalne dysze zmieniać będą kształt strumieni wody, pisano już wielokrotnie. Okazuje się, że z fontanny tej wydobywać się będzie również muzyka.
Muzyka relaksacyjna przy tężniach
Dźwięki popłyną także z kilku głośników zainstalowanych na inowrocławskich tężniach. Ma to być specjalnie dobrana muzyka relaksująca, która towarzyszyć będzie wieczornym pokazom świetlnym w inhalatorium. Nie dłużej jednak niż przez kwadrans, co godzinę.
A skoro jesteśmy przy Solankach. Za kilka tygodni podświetlony zostanie również wielki kamienny paw, który od wielu lat wita gości uzdrowiska. Ma być kolorowy i widoczny niemal z końca ulicy Solankowej.
Ciekaw jestem, jak mieszkańcy Inowrocławia przyjmą informację o wiewiórkach zainstalowanych na latarniach, drzewach i kamienicach. Już słyszę te komentarze: "a od kiedy Inowrocław kojarzy się z wiewiórkami". Może rzeczywiście dotąd specjalnie się z nimi nie kojarzył. Ale przyznacie państwo, że byłoby miło, gdyby turysta słysząc nazwę naszego miasta oczami wyobraźni widział te sympatyczne zwierzątka kicające po ulicach. Prawda, że to miły widok? Aż chce się tutaj przyjeżdżać.
Udostępnij