https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. W Polsce nie chciała ich żadna rodzina. Nasze dzieci zabrali na Sycylię

Dariusz Nawrocki, [email protected]
Fot. Dariusz Nawrocki
- Jest to szansa na to, że Adrian, Dominik, Oskar i Klaudia będą mieli wreszcie prawdziwe rodziny. I to jest najważniejsze - wyznaje Rafał Walter, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Inowrocławiu.

www.pomorska.pl/inowroclaw

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Wychowankowie domów dziecka wręcz marzą o normalnym domu z mamusią i tatusiem. Nie tak łatwo jednak spełnia się takie marzenia. Jeszcze trudniej, gdy trzeba szukać rodziny, która przyjęłaby pod swój dach czworo rodzeństwa.

Blisko siebie

Adrian, Dominik, Oskar i Klaudia mają od 8 do 12 lat. Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Jaksicach rodziców dla nich szukał najpierw w powiecie inowrocławskim, potem w województwie. Czas płynął, a odpowiedniej rodziny dla rodzeństwa nie można było znaleźć w całej Polsce.

W końcu Publiczny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Warszawie podjął decyzję o zakwalifikowaniu ich do adopcji zagranicznej. Zainteresowanie wykazały dwie włoskie rodziny mieszkające na Sycylii. Rodzeństwo zostało rozdzielone.

- Zależało nam na tym, żeby dzieci były blisko siebie. Te dwie rodziny dzieli 200 kilometrów. To zaledwie półtorej godziny autostradą - tłumaczy Rafał Walter.

Długie procedury

Prawie rok trwały procedury związane z adopcją. W tym czasie włoskie rodziny przyjeżdżały do Jaksic. Zamieszkały wspólnie z dzieci w wynajętym w Inowrocławiu mieszkaniu. - Chodziło o to, by ocenić, czy zawiążą się miedzy nimi relacje. Dzieci szybko przywiązały się do Włochów. Jak się rozstawali, nie mogły się doczekać kolejnego spotkania - wspomina Rafał Walter.

Dzieci porozumiewały się z dorosłymi przy pomocy tłumaczy, którzy przyjeżdżali z Warszawy. Dyrektor PCPR z doświadczenia wie, że język szybko przestaje być przeszkodą w nawiązywaniu kontaktów między dziećmi a ich nowymi opiekunami. - Dzieci bardzo szybko się uczą - zapewnia. W maju sąd wydał postanowienie o ustanowienie adopcji. Adrian, Dominik, Oskar i Klaudia są już na Sycylii.

Załóż rodzinę

Adopcje zagraniczne w powiecie inowrocławskim to rzadkość. Ostatnia miała miejsce 2 lata temu. Aktualnie do adopcji zgłoszonych jest 12 dzieci. W pierwszej kolejności poszukiwane są rodziny zastępcze i adopcyjne z Polski. Niewykluczone, że część z nich trafi za granicę. Wszystko zależy od tego, czy znajdą się polskie rodziny gotowe zaopiekować się polskimi dziećmi. Zainteresowanym podajemy nr tel. do OAO w Jaksicach - 52 351-16-00 begin_of_the_skype_highlighting              52 351-16-00      end_of_the_skype_highlighting.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
traumą, oczywiście
G
Gość
Zgadzam się. Tym bardziej, ze znany jest przypadek, że dzieci wróciły z zagranicznej adopcji z ogromna trumą...
~waldi~
To smutne...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska