Samorządowiec poruszył ten temat podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, występując ze stosowną interpelacją. Za utrzymaniem agencji jest też Zarząd Osiedla Piastowskiego, na terenie którego działają obie placówki.
Przeczytaj także:Inowrocławska rada "zaniepokojona" likwidacją oddziału rehabilitacyjnego
Starsi nie lubią internetu
Piński podkreślił podczas sesji, że na os. Piastowskim, a także niedalekim os. Toruńskim mieszka coraz więcej ludzi w podeszłym wieku.
- Raczej nie korzystają oni z internetu. Opłaty wolą regulować przy okienku. Takie możliwości dają im wspomniane agencje, znajdujące w pobliżu domów - informował radny.
Podczas sesji Grzegorz Piński zgłosił do prezydenta Ryszarda Brejzy interpelację. Zwrócił się do włodarza o interwencję w oddziale PKO BP w Inowrocławiu, której celem ma być wstrzymanie decyzji o likwidacji obu punktów.
Duża sieć
W inowrocławskim oddziale banku poinformowano nas, że Zarząd Osiedla Piastowskiego otrzymał już pisemną odpowiedź w sprawie agencji. Dyrektor oddziału, Adam Matusiak, dodał też, że agencje prowadzone przez prywatnych przedsiębiorców muszą spełniać kryteria i standardy postawione przez PKO BP. Jeśli im się to nie udaje, nie ma mowy o dalszej współpracy.
Dowiedzieliśmy się przy okazji, że w samym Inowrocławiu działa jeszcze kilka podobnych przedstawicielstw PKO BP oraz dwa bankowe oddziały - w centrum i na Rąbinie. Tak rozwiniętej sieci nie ma podobno żadna inna placówka bankowa w mieście. Mimo likwidacji dwóch agencji, poziom obsługi inowrocławian korzystających z usług PKO BP będzie na odpowiednim poziomie.
Wszystko wskazuje na to, że bank nie zamierza zmieniać decyzji o likwidacji. Czy interwencja prezydenta, o którą interpelował radny Piński, będzie w stanie zmienić to stanowisko?
Czytaj e-wydanie »