Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia
Dokładnie 4920 zł tytułem jednorazowego odszkodowania za wypadek przy pracy ma otrzymać pan Siergiej - zdecydował sąd pracy w Toruniu. Sprawa trafiła na wokandę, bo ZUS w Toruniu odszkodowania cudzoziemcowi odmówił, choć był ubezpieczony. Karta wypadkowa obarczała winą za wypadek pracownika, który rzekomo miał nie przestrzegać BHP i dopuścić się tzw. rażącego niedbalstwa.
Tymczasem ustalenia IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Toruniu okazały się inne. Obcokrajowiec miał prawo nie rozumieć wszystkiego ze szkolenia BHP i stanowiskowego, bo języka polskiego nie zna perfekcyjnie. Krytycznego 26 listopada 2020 roku, gdy doszło do wypadku, był już po 10 godzinach żmudnej, jednostajnej pracy. Przebieg samego zdarzenia wskazywał natomiast na nieszczęśliwy wypadek, o kilku przynajmniej przyczynach, a nie rażące zaniedbanie pana Siergieja.
- Piknik większego kalibru, czyli weekendowe atrakcje w Muzeum Twierdzy Toruń
- Nastolatka ukradła karty bankomatowe i nimi płaciła. Teraz grozi jej więzienie
- Nielegalne wyroby tytoniowe w Aleksandrowie Kujawskim. Kobieta trzymała je w domu!
- Toruń będzie czystszy! Wszystko dzięki uczniom SP nr 31 [zdjęcia]
Co się dokładnie wydarzyło w spółce N. w Toruniu? Oto ustalenia sądu
Pan Siergiej to obywatel jednego z państw za wschodnią granicą, który z wykształcenia jest inżynierem. Do Polski przyjechał zarobić. Podjął pracę zwykłego operatora maszyny w spółce N. w Toruniu. Był ubezpieczony. Zna dobrze język rosyjski, gorzej ukraiński. Znajomość języka polskiego ma ograniczoną.
W zakładzie w Toruniu pan Siergiej był operatorem zgrzewarki. "W sposób ogólny został przeszkolony w zakresie wykonywania pracy. Część przepisów była tłumaczona przez tłumacza ukraińskiego, część odczytana została po polsku. To pracownicy pokazywali ubezpieczonemu jak ma wykonywać pracę" - odnotował w aktach sąd.
Krytycznego 26 listopada 2020 roku mężczyzna pracował od godziny 6.00 rano. Układał metalowe detale (pręty, płaskowniki) na stelażu. Taki stelaż, aby się nie ruszał, musiał być przytrzymywany. Po ułożeniu detali należało wcisnąć pedał, aby uruchomić zgrzewarkę.
Około godziny 16.20, przy kolejnej takiej czynności, mężczyzna zauważył, że jeden detal jest położony nierówno. Poprawił go i odruchowo włączył przycisk pedału. Cofnął rękę, lecz nie zdążył zabrać całej. Szybko opuszczające się elektrody przygniotły mu palec wskazujący prawej dłoni.
Opis w karcie i decyzja ZUS - na niekorzyść obcokrajowca. Ale sąd po jego stronie
Jak odnotowała sędzia Alina Kordus-Krajewska, karta wypadkowa z tamtego zdarzenia winą obarczała pracownika. Na jej podstawie oddział ZUS w Toruniu odmówił cudzoziemcowi jednorazowego odszkodowania za wypadek przy pracy. Powód? Nieprzestrzeganie przepisów BHP i rażące niedbalstwo.
W sądzie pracy zważono wszelkie okoliczności sprawy. Przesłuchano świadków, zanalizowano dokumenty. Nie powołano biegłego z dziedziny BHP, jak oczekiwał tego ZUS, bo nie było potrzeby. Sprawa nie była w ocenie tak skomplikowana, by opiniować musieli ją eksperci. Ostatecznie sąd doszedł do wniosku, że nie można stwierdzić, by wyłączną przyczyna wypadku było zachowanie pracownika i to jeszcze będące rażącym niedbalstwem.
- Policjanci z Torunia nie odkryli ofiary karambolu! Pasażera można było uratować?
- Nie żyje Andrzej Langer, głos starówki w Toruniu. "Bardzo chciał żyć. Walczył"
- Toruń. Jak zginęli matka i syn? Prokurator: "Ponad 50 ran kłutych, cios w serce"
- Tyle zarabiają szefowie miejskich instytucji w Toruniu: MZD, ZGM, szpitala i innych
"Ubezpieczony został przeszkolony ogólnie, nie w języku rosyjskim, zatem dokładna treść instrukcji obsługi zgrzewarki podana w karcie wypadku nie była ubezpieczonemu znana. Ubezpieczony obecnie wiele rozumie z mowy w języku polskim, lecz nie wszystko i nie czyta w tym języku. Ubezpieczony wiedział, aby nie trzymać nogi nad pedałem, choć tego nie było w instrukcji i tak pracował. Ubezpieczony, co jest także podane w karcie wypadku, miał już nacisnąć pedał po ułożeniu detali, lecz zobaczył, że leżą nieprawidłowo i szybko je poprawił i przy tym odruchowo nacisnął pedał. Zdaniem sądu nie zrobił tego umyślnie lub w sposób rażąco niedbały, gdyż nie można do tej kategorii zaliczyć odruchowych czynności pracownika, który jak podał po ponad 10 godzinach jednostajnej pracy był zmęczony. Zmęczenie po wielu godzinach pracy jest zrozumiałe, zgodne z doświadczeniem życiowym i nie wymaga wiadomości specjalnych" - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Alina Kordus-Krajewska.
Na mocy wyroku pan Siergiej ma dostać z ZUS odszkodowanie. Wyrok ogłoszony w sierpniu br. jest jeszcze nieprawomocny. 13 września został opublikowany na Portalu Orzeczeń Sądowych.
PS Imię pracownika zostało w tekście zmienione.
