Iwona Kozłowska zapytała o obwodnice. I co dalej?

- Wszystko ładnie pięknie, każdy sobie gada o tym, że trzeba budować obwodnice, radni składają interpelacje, posłanka pyta ministra i co dalej? - dociekają Czytelnicy. - Czy oprócz gadania coś z tego wyszło?

Radni powiatowi złożyli interpelację, prosząc jedyną posłankę z Krajny, Iwonę Kozłowską, o interwencję w Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad.

Przeczytaj także: Radny nie chce siedzieć cicho. Uważa, że podwyżka cen wody jest niezgodna z prawem
- Otrzymałam ją w ubiegłym tygodniu, ale już spotkałam się z Markiem Kowalczykiem, dyrektorem bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - mówi zapytana przez nas Kozłowska. - Poprosiłam dyrektora, żeby przyjechał na sesję powiatową do Sępólna. Radni będą go mogli sami zapytać o postępy prac przy obwodnicy. To najlepsze źródło informacji.
Dyrektor Kowalczyk obiecał pojawić się na sesji i wyjaśnić wątpliwości. Na jego ręce trafiła też interpelacja w sprawie rozpoczęcia prac i przypomnienie, że na dokumentację wydano już z publicznych pieniędzy 400 tys. zł, więc zaprzestanie dalszych działań byłoby niegospodarnością.
- Myślę, że radni powiatowi podobne interpelacje powinni złożyć także na ręce pozostałych posłów z naszego regionu - mówi Kozłowska. - Obwodnica to nasza wspólna sprawa i im więcej osób o nią zabiega, tym łatwiej jest się przebić. Chodzi o to, aby ruszyły prace przy dokumentacji. Cieszę się, że radni zwracają się do mnie z trudnymi sprawami, ale dobrze byłoby, abym miała wsparcie swoich kolegów, bo to może pomóc.

Natomiast jeśli chodzi o ministra Sławomira Nowaka, to nadal nie ma odpowiedzi. - Czekam cierpliwie, bo chcę mieć odpowiedź pisemną - twierdzi Kozłowska. - W takiej sprawie lepiej podpierać się dokumentacją. Co na piśmie, to na piśmie.