Jacek Winnicki: - Polski Cukier Toruń ma odegrać dużą rolę w lidze

Jacek Winnicki do męskiego basketu wraca po trzech latach przerwy, po roku pracy w Turcji wraca do polskiej koszykówki. Dlaczego wybrał Polski Cukier Toruń? - Pojawiło się kilka ofert, ale po ich analiza ta okazała się najciekawsza. Toruń ma dobrą markę w środowisku, to klub stabilny z bardzo mocnym sponsorem strategicznym i wsparciem miasta. Na pewno dużą rolę odegrał Ryszard Szczechowiak, z którym znamy się od 20 lat i z którym stoczyliśmy w przeszłości wiele pojedynków na parkiecie. Gdy dowiedziałem się, jaka jest koncepcja funkcjonowania klubu, plany i baza stwierdziłem, że to najlepsze miejsce do pracy - podkreśla Winnicki.
Szkoleniowiec podkreśla, że stawia sobie ambitne cele w Toruniu. - Mam zwyczaj stawiania sobie celów najwyższych, często nawet pozornie przekraczających możliwości zespołu. Przede wszystkim chcemy poprawić 9. miejsce z ostatniego sezonu, ale też nie chce mówić, że naszym celem jest awans do play off. Zależy mi, żeby Polski Cukier grał dobrą koszykówkę, którą kibice będą chcieli oglądać i w dużej ilości będą przychodzili na nasze mecze. Trzeba pamiętać, że jesteśmy w fazie budowy składu, nie mamy zamkniętych wszystkich rozmów. Dopiero po zbudowaniu drużyny będziemy mogli postawić sobie określony cel - dodaje Winnicki.

Na razie udało się pozyskać Łukasz Wiśniewskiego. Kto jeszcze trafi do toruńskiej drużyny? - Pierwsza faza to zatrudnienie Polaków. Sytuacja na rynku jest trudna, bo każdy klub chce mieć przynajmniej jeden bardzo mocny duet. Potem dopiero będziemy rozglądać się zagranicznymi zawodnikami. Mamy kilka koncepcji, a wybór ostatecznej zależy od tego, jakich krajowych graczy uda nam się pozyskać. Postaramy się w ramach posiadanego budżetu zbudować skład, które odegra dużą rolę w lidze - zapowiada Winnicki.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje