Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak gasić auto hybrydowe, a jak laptopa?

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Fot. Jarosław Jakubczak
Życie zaskakuje również strażaków. Techniki gaszenia też się rozwijają. Pytamy strażaka, jak zachować się, gdy pożar jest... nietypowy.

Jak ugasić pożar? Kiedy w ogóle można próbować zaradzić tragedii samemu, a kiedy nie wolno zgrywać bohatera?

- Są dwa rodzaje pożarów 
- mówi mł. bryg. Sylwester 
Włoszczyński, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Bydgoszczy. - To takie, które możemy opanować w zarodku i własnoręcznie ugasić i te, które są już rozwinięte. W tym drugim przypadku jak najprędzej musimy się ewakuować z miejsca objętego pożarem, zawiadomić inne osoby w pobliżu i grożącym niebezpieczeństwie i natychmiast wezwać straż pożarną.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Jeśli próbujemy ugasić ogień sami, to koniecznie należy przestrzegać podstawowych zasad. Od tego, czy się do nich zastosujemy zależy, czy wyjdziemy z opresji bez szwanku. Zatem, na 
przykład co robić, kiedy zapłonie toster w plastikowej obudowie, komputer albo inne urządzenie elektryczne?

- Przede wszystkim nie wolno sięgać po wodę, jako po środek gaśniczy. Woda i prąd elektryczny to nie jest najlepsze połączenie. To grozi porażeniem - przestrzega mł. bryg. Wło-szczyński. - W pierwszej kolejności powinniśmy - o ile oczywiście możemy - odłączyć źródło zasilania.

Tu nasz ekspert czyni jednak uwagę, że powinniśmy się zastanowić, czy dobrym wyjściem jest wyłączenie prądu w całym budynku. - Jeżeli konieczna jest ewakuacja, to warto pozostawić zasilanie w danym budynku, by była oświetlona droga do wyjścia awaryjnego.
Osobnym zagadnieniem jest również sama charakterystyka urządzeń, które zostały objęte pożarem. Tu techniki gaszenia muszą dotrzymywać kroku nowoczesnym technologiom. Nieco inaczej, na przykład gasi się samochód o napędzi hybrydowym, a inaczej pojazdy spalinowe starego typu.

- Systemy w autach hybrydowych mają podwójne zabezpieczenia - wyjaśnia Włoszczyński. - Teoretycznie przy odłączeniu zwykłego akumulatora bateria powinna się sama odłączyć. Tak mówi sama teoria. W razie czego producenci instalują osobno zawleczkę bezpieczeństwa, ale ona jest już tylko dla osób, które stosują specjalne zabezpieczenia, między innymi mają rękawice elektryczne, gogle. Trzeba tu bardziej uważać. Ale co do zasady odłączenie stacyjki i standardowego akumulatora powinno wystarczyć.

Co najbardziej utrudnia pracę strażakom? W gęstej miejskiej zabudowie utrapieniem są stare wysokie, zaniedbane bloki, wieżowce.
- W przypadku pożarów na najwyższych kondygnacjach nie można używać podnośników, by ewakuować mieszkańców, bo te po prostu są za krótkie. - mówi strażak. W przypadku pięter niższych, gdzie takie urządzenia sprawdziłyby się, mamy często problem ze znalezieniem drogi dojazdu do bloku.

Przeszkadzają zaparkowane tam auta, a niektóre wspólnoty mieszkaniowe ograniczają teren płotami, co prawie uniemożliwia akcję. Pamiętajmy też, by nie wstawiać krat w okna na klatkach schodowych, bo w ten sposób blok staje się śmiertelną pułapką.

Co roku plagą są pożary traw. - W sytuacji, kiedy widzimy płonącą łąkę, od razu wzywajmy straż pożarną. Te pożary są bardzo niebezpieczne i nie wolno próbować ich gasić we własnym zakresie. Strażacy mają sprzęt i odzież ochronną.

INFO Z POLSKI odc. 32 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (21-27. kwietnia 2017)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska