Mężczyzna w niedzielę (10 lutego) po południu wybrał się na basen „Perła” przy ul. Grzymały-Siedleckiego w Bydgoszczy. - W dużym basenie pływała grupa młodzieży. Żadna z tych osób nie miała czepka, a przecież powinna, ponieważ tak stanowi regulamin - mówi.
Chodzi o przepisy sanitarno-epidemiologiczne. W grupie znajdowały się też dziewczęta. - Pływały z rozpuszczonymi długimi włosami. Nikt z obsługi nie zwrócił im uwagi - kontynuuje klient pływalni. - W przypadku chłopców natomiast szerokie szorty nie były odpowiednim strojem na basen.
Zadzwoniliśmy na „Perłę”. Pracownica obsługi kasy przyznaje, że widziała młodzież tylko wtedy, gdy sprzedawała jej bilety. Później, jak twierdzi, już nie patrzyła na nastolatków na pływalni. Ratownik był jednak na miejscu i widział kąpiące się osoby bez obowiązkowych czepków.
- Nasz basen odwiedziła grupa 39 młodych obcokrajowców. Stroje mieli odpowiednie, bo nasz regulamin dopuszcza takie. Gdy jednak zauważyłem, że młodzi ludzie są bez czepków, oni byli już w wodzie. Zwróciłem grzecznie uwagę ich opiekunowi-tłumaczowi. Pewnie by kupił czepki, ale nie miał gdzie na miejscu. Na basenie jest do dyspozycji kilka czepków dla zapominalskich, ale nie byliśmy w stanie zapewnić ich 39-osobowej ekipie.
Ratownik kontynuuje: - Opiekun cudzoziemców zdziwił się jednak, dlaczego dorośli i dzieci, pływający akurat w małym basenie, też nie mają czepków. Mały basen był wynajęty przez szkółkę pływania. Z tego, co wiem, właściciel szkółki otrzymał pozwolenie naszej dyrekcji, aby uczestnicy tych zajęć nie musieli zakładać czepków.
Pracownik basenu dodaje: - Trochę to trwało, ale młodzież bez czepków wreszcie wyszła z wody przed czasem. Miała do dyspozycji tylko jacuzzi i zjeżdżalnię.
Studniówki 2019. Maturzyści II LO bawili się w Holiday Inn [zdjęcia]
Emerytury dla matek. Sprawdź, o co w tym chodzi!