Jak ująć gapowicza, żeby go nie pobić

(bog)

21 marca 2011, 15:00

Pracownicy Renomy zapoznali się już z prawnymi aspektami zmian, jakie narzuciła na nich nowelizacja ustawy o publicznym transporcie drogowym.

- Teraz prowadzimy negocjacje z policją w sprawie szkolenia praktycznego - zdradza Daniel Sarul, z-ca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.

Przypomnijmy, że nowe przepisy pozwalają teraz ująć uciekającego gapowicza i oddać go w ręce policji. Planowane szkolenie ma rozwiać wątpliwości związane z zakresem interwencji, które nieprecyzyjnie określa sowo "ująć". W grę może wchodzić m.in. zamknięcie wszystkich drzwi pojazdu.

Czytaj e-wydanie »

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas:

Facebook Instagram X (Twitter)

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Spam
Wulgaryzmy
Rażąca zawartość
Propagowanie nienawiści
Fałszywa informacja
Nieautoryzowana reklama
Inny powód

Artur23.08.2012 23:53:19

Polska krajem przemocy;-( Brak biletu za 5pln i co? Jacys ochronarze beda znecac sie wykrecajac rece? palka? Na glebe? A moze i kopa jak bedzie uciekal? A jak pozamykaja dzrzwi i inni nie beda mogli wyjsc? Maja czekac? wiecej myslenia, wiecej kultury;-)

za22.03.2011 08:53:04

"Planowane szkolenie ma rozwiać wątpliwości związane z zakresem interwencji, które nieprecyzyjnie określa sowo "ująć”. W grę może wchodzić m.in. zamknięcie wszystkich drzwi pojazdu."

w ten sposob nikt nie wysiądzie z pojazdu - i wszyscy beda "kwitnac" w tramwaju badz autobusie bo kierowca nie zechce otworzyc drzwi a znajac tempo przyjazdu policji to proponuje w tramwajach i autobusach otworzyc małe bufety oraz zaopatrzyc pojazdy w toalety

forumbydgoszczy.pl21.03.2011 20:19:09

Nieokazanie dokumentu tożsamości kontrolerowi jest teraz wykroczeniem, a każdego kto popełnia wykroczenie można ująć i przekazać policji.

Toć do cholery jak ktoś ukradnie batona z marketu i ucieka to też go można UJĄĆ goniąc, łapiąc i trzymając do przyjazdu policji.
Przecież "ujęcie obywatelskie" to nie jest nowy termin w prawie. Więc o co tyle hałasu?