Wiele osób żywiło przekonanie, że cyfrowa aparatura pracowni rentgenodiagnostycznej, jaką inowrocławski szpital, jako jeden z pierwszych w województwie, uruchomił w 2005 r. i słusznie nią się chlubił, wystarczy na wiele, wiele lat. Nie ma jednak rzeczy wiecznych, zwłaszcza przy tak intensywnym ich wykorzystaniu.
- Oprócz aparatu cyfrowego mieliśmy jeszcze, jako rezerwowy, 30-letni aparat analogowy. Kiedy jednak, tak jak u nas, wykonuje się 5 tysięcy prześwietleń miesięcznie, to ta aparatura nie może być sprawną w nieskończoność. Mieliśmy to szczęście, że w ramach projektu dotyczącego poprawy jakości świadczonych usług szpitalnych, finansowanego ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego, można już było oba wyeksploatowane urządzenia zutylizować i w zamian dla obu pracowni zakupiliśmy za ponad 1,6 mln zł, dwa najnowszej generacji aparaty japońskie - mówi Eligiusz Patalas, dyrektor Szpitala Wielospecjalistycznego im. dra Ludwika Błażka.
Przeczytaj również: Dobra wiadomość dla panów. Laserowa rewolucja w inowrocławskim szpitalu [zdjęcia]
Przedsięwzięcie to, wraz z pracami adaptacyjnymi, zrealizowało w wyniku przetargu konsorcjum firm Shim-Med i Fujifilm. Właśnie w piątek, z udziałem przedstawicieli władz wojewódzkich, powiatowych i miejskich oraz duchowieństwa i wykonawców, odbyło się uroczyste otwarcie obu zmodernizowanych pracowni. Zamknęło ono pierwszzy etap projektowanej poprawy jakości usług medycznych. W br. szpital czekają jeszcze kolejne przedsięwzięcia rozszerzające zakres świadczeń na kilku oddziałach, zwłaszcza okulistycznym, laryngologicznym i urologicznym.
- Nowe urządzenia rentgenodiagnostyczne poprawią jakość obrazu, zwiększą dostępność i szybkość badań oraz polepszą warunki pracy personelu. Dzięki technologii japońskiej i skróceniu ekspozycji, jeszcze bardziej zmniejszy się dawka promieniowania dla pacjentów - stwierdza Karol Błaszczuk, koordynator Zakładu Diagnostyki Obrazowej.
Będą oni, według zapewnień, także krócej czekać w kolejce. Wykonany przez aparat obraz w ciągu 3 sekund powinien trafić na ekran radiologa. Zainstalowana aparatura zdolna jest do szybszego pozycjonowania się względem pacjenta. M. in. łatwiejsze będzie wykonywanie zdjęć na noszach. Lampy automatycznie same dostosowywać się też będą do wysokości pacjenta i stołu. Aparat w jednej pracowni posiada kolumnę podłogową z blatem "pływającym" i stojakiem do zdjęć płuc, w drugiej jest kolumna sufitowa, wisząca, z różnymi możliwościami przystosowania się do pacjenta.
Czytaj e-wydanie »