Jedna osoba może uratować życie trzem. Centrum Krwiodawstwa we Włocławku przekonuje, że warto oddawać krew

Grupy krwi „A”, „B” i „zero” ze wskaźnikiem RH minus są w tej chwili najbardziej w cenie. Od 3 lat ubywa liczba krwiodawców. Sytuacja zaczyna robić się dramatyczna.

Przemysław Przyjałkowski z Włocławka oddaje regularnie krew od maja 2013 roku. - Usłyszałem w telewizji, że brakuje krwi i tak to krwiodawstwo się zaczęło - opowiada mężczyzna. - Od tego czasu oddałem już może z 7-8 litrów krwi. Cieszę się, że mogę w ten sposób pomagać innym.

14 czerwca przypada Światowy Dzień Krwiodawstwa. Tym, którzy oddają regularnie ten życiodajny płyn, należą się ogromne podziękowania.

- Cenimy krwiodawców za empatię i poczucie wspólnoty, to najwyższy rodzaj wrażliwości ludzkiej - podkreśla Jolanta Pater, kierownik Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Włocławku.

Problem polega na tym, że krwiodawców jest coraz mniej. A w oddawaniu krwi bardzo istotna jest regularność.

- Żeby utrzymać odpowiednią ilość krwi dla całego województwa codziennie musi oddawać krew 300 osób - dodaje Jolanta Pater. - We Włocławku powinno to być 30-40 osób. Niestety, zwłaszcza w miesiącach letnich jest ich mniej.

Bywa, że Włocławku dziennie oddaje krew 15-20 osób. Tymczasem potrzeby latem są ogromne, z uwagi zwłaszcza na wypadki komunikacyjne. Jedna osoba może uratować życie trzem. Póki co nie ma innych leków, które są w stanie zastąpić krew.

- Krwinki czerwone i krwinki płytkowe ratują życie - wyjaśnia Pater. - Zdarza się, że przy wielonarządowych urazach tej krwi trzeba przetoczyć naprawdę sporo. Wówczas, by uratować życie jednej osobie krew musi oddać kilkadziesiąt.

Jedna osoba oddaje jednorazowo 450 mili litrów. Dla zdrowia to żaden ubytek, oczywiście trzeba się odpowiednio nawodnić. Do oddania tego życiodajnego płynu trzeba się też dobrze przygotować. Nie wszystkie osoby, które przychodzą do RCKiK o tym wiedzą. Należy wypić więcej wody niż zwykle i zjeść lekki posiłek.

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa stara się również dostosować do potrzeb osób dzielących się swoją krwią. Stąd akcje w specjalnych ambulansach w różnych miejscach województwa, są też akcje w szkołach. Dla zapracowanych centrum jest czynne dłużej w każdą środę, do godz. 17.

- Gdy jesteśmy zabiegani, pamiętajmy o ciężko chorych, którzy nas potrzebują, zwłaszcza o dzieciach chorych onkologi-cznie - kwituje Jolanta Pater.

RCKiK znajduje się przy ul. Lunewil 15.