Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedzenie prosto z pola. Sprzedaż żywności bez pośredników opłaca się

Tekst i zdjęcia: Karol Przybylak [email protected]
Grażyna Gawinecka na jarmarkach oferuje ekologiczne chleby (na zakwasie), sery, ciasta i konfitury. W trakcie ostatniej edycji Festiwalu Smaku, jej cykata (kandyzowana marchew) uzyskała nagrodę Grand Prix
Grażyna Gawinecka na jarmarkach oferuje ekologiczne chleby (na zakwasie), sery, ciasta i konfitury. W trakcie ostatniej edycji Festiwalu Smaku, jej cykata (kandyzowana marchew) uzyskała nagrodę Grand Prix
Bezpośrednia sprzedaż żywności staje się w Polsce coraz popularniejsza. Korzystają z tego zarówno rolnicy jak i konsumenci.

W Rypinie świeże mleko sprzedawane jest z mlekomatu. Zaś grupa małopolskich rolników ekologicznych wspólnie dowozi bioprodukty bezpośrednio do domów klientów.
A konsumenci organizują się w grupy, aby zapewnić sobie stałe dostawy wysokiej jakości "żywności prosto z pola".

Od rolnika do domu

Jan Czaja, właściciel gospodarstwa we wsi Rzuchowa (9 km od Tarnowa), pomysłodawca inicjatywy "Od rolnika" tłumaczy: - Sprzedaż bezpośrednia to świetne rozwiązanie dla gospodarstw ekologicznych i małych gospodarstw tradycyjnych. Dlaczego? Gdy sprzedawałem ekologiczne mleko, dowożąc je do sklepów ekologicznych w Krakowie, otrzymywałem 2,20 zł (w cenie opakowanie 0,60 zł + etykieta 0,04 zł). To samo mleko po doliczeniu kosztów i marży sklepu, na półce kosztuje ok. 5 zł. W efekcie z powodu wysokiej ceny i braku nabywcy na cały dostarczony towar, rolnik musi odbierać zwroty w wysokości ok. 30-40 procent.

Po doliczeniu kosztu zużytej butelki, zepsutego mleka, kosztów transportu, cena za 1 litr mleka wynosiła 0,90 zł (2,20 zł - 0,60 zł- 0,04 zł - 0,66 zł = 0,90 zł). Przy małej skali produkcji taka działalność jest nieopłacalna. W ramach projektu "Od rolnika" cena ekologicznego mleka wynosić będzie 3 zł.
Na czym polega pomysł? Kilku rolników nawiązało współpracę i wspólnie sprzedaje swoje produkty. Najpierw zbierane są zamówienia. Gdy jest ich wystarczająco dużo, są realizowane.

Gospodarze mają nadzieję, że kiedyś będą regularne dostawy. - W planach mamy przygotowanie wspólnej etykiety z logo "Od rolnika". Będzie ona zamieszczana na wszystkich oferowanych przez nas produktach - zapowiada Jan Czaja. Wszystko odbywa się bez pośredników. W koordynacji działań i zbieraniu zamówień pomaga serwis internetowy.

- Dzięki sprzedaży bezpośredniej rolnik uzyskuje wyższą cenę za swój towar, zaś konsument świeży produkt wiadomego pochodzenia za znacznie niższą cenę. Nabywaną w ramach projektu żywność można identyfikować nie tylko z konkretnym rolnikiem, ale nawet polem, na którym wyrosła, drzewem z którego została zerwana, czy zwierzęciem od którego została pozyskana (w przypadku nabiału) - dodaje Czaja.

,b> Warto działać w grupie

- Klienci w mieście chcą otrzymywać od rolnika całą gamę produktów - tłumaczy Jan Czaja. - Nie chcą oddzielnie zamawiać mleka, warzyw, mięsa etc. Nie zawsze jeden rolnik jest w stanie zaspokoić takie wymagania. Właśnie dlatego potrzebna jest współpraca - tłumaczy Jan Czaja. W ramach "Od rolnika" współpracuje już 5 gospodarstw (4 z certyfikatem ekologicznym i jedno oferujące wyroby tradycyjne). W grupy organizują się także konsumenci, dla których otrzymanie wysokiej jakości żywności bez potrzeby wyjazdu do sklepu czy stania w kolejkach, jest wygodne.

Takie społeczności zawiązują się w wielu miastach Zachodniej Europy, ale obecne są także m.in. w Łodzi, Warszawie, Szczecinie i Gdańsku.
Ich powstanie nie wiąże się tylko z chęcią ominięcia kolejek. - Obrót żywnością nie powinien opierać się na zysku, tylko na sprawiedliwej umowie między producentem i konsumentem. Istotna jest też świadomość ekologiczna. Chcemy jeść zdrowo i kupować artykuły spożywcze od producentów, którzy nie szkodzą środowisku poprzez proces produkcji - twierdzi Maciej Konieczny, członek Warszawskiej Kooperatywy Spożywców.

A może mlekomaty?

Rolnicy ze Śląska Cieszyńskiego postanowili w sprzedaży bezpośredniej wspomóc się nowoczesną technologią. Zaczęli sprzedawać świeże mleko za pomocą specjalnych maszyn - mlekomatów. Pod koniec września w ich ślady poszli także rolnicy z kujawsko - pomorskiego i pierwszy mlekomat stanął w Rypinie.

Pomysł przywędrował do Polski z Czech. Nasi południowi sąsiedzi stosują to rozwiązanie z powodzeniem od kilku lat.

Zakupy na jarmarku

Jarmarki i kiermasze to najstarszy i najpowszechniejszy sposób na prowadzenie sprzedaży produktów z gospodarstwa i kontakt z klientem. Odbywają się coraz częściej przy okazji różnych imprez kulturalnych. W Warszawie i okolicach, Wrocławiu, Lublinie i Toruniu organizowane są także cykliczne jarmarki żywności ekologicznej.

27 listopada w stolicy startuje nowa inicjatywa - BioBazar. Żywność ekologiczna trafi niemal w samo centrum Warszawy - na terenie dawnej fabryki Norblin (przy ul. Żelaznej 51/53) rolnicy ekologiczni sprzedawać będą produkty w każdą sobotę poprzedzającą Święta Bożego Narodzenia. Z kolei ekorolnicy z województwa kujawsko - pomorskiego sprzedają swoje produkty w każdą pierwszą sobotę miesiąca na terenie Muzeum Etnograficznego w Toruniu (najbliższy jarmark 4 grudnia). W ofercie znajdują się zarówno produkty świeże jak i przetworzone np. sery, konfitury czy chleb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska