Serbka to nasza doskonała znajoma. W Toruniu spędziła bowiem cały poprzedni sezon. Oceny miała różne. Początek sezon był znakomity, a Maksimović zapowiadała się na pierwszoplanową gwiazdę PLKK i Pucharu FIBA. Druga połowa była już gorsza, a runda play off już bardzo zła.
- Po części było to spowodowane innym stylem gry, Jelena miała także poważną kontuzję, przez którą mogła nie wytrzymać sezonu kondycyjnie - mówi trener Elmedin Omanić.
Przeczytaj też: [ http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110704/SPORT03/568635576 <.a<
Energa początkowo bardzo poważnie rozważała przedłużenie umowy. Potem temat wydawał się zamknięty. Maksimović rozmawiała z innymi klubami, ale ostatecznie wczoraj przyjechała do Torunia. - To nie była nagła decyzja. Rozmowy o różnym natężeniu trwały od tygodni, ale teraz koszykarka spuściła z ceny i stała się dla nas osiągalna pod względem finansowym. Mogła pewnie znaleźć lepsze zarobki, ale chciała zagrać w naszym zespole - podkreśla Omanić.
Tym samym "Katarzynki" mają już naprawdę solidny duet środkowych Maksimović - Marta Jujka. Za to istotne braki są na pozycjach numer trzy i cztery.
W ubiegłym tygodniu Energa ustaliła warunki kontraktu z amerykańską skrzydłową, ale transfer ostatecznie nie wypalił. - To była ciekawa i tania koszykarka, ale z pewnych względów wycofała się z podpisania umowy. Szukam więc dalej. Kandydatek jest mnóstwo, ale wybrać właściwą nie jest tak łatwo - przyznaje Omanić.
](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110704/SPORT03/568635576)