Suwalska prokuratura już po raz drugi umorzyła śledztwo dotyczące głośnego zdarzenia sprzed dwóch lat. Jerzy Butanowicz, 61-letni mieszkaniec Suwałk, trafił z lekką depresją, w którą wpadł po śmierci żony, do miejscowego szpitala psychiatrycznego. Położono go w monitorowanej sali obserwacyjnej. Znajdował się tam też młody mężczyzna. Butanowicz zwrócił uwagę, że siedział na podłodze i robił dziwne miny.
Niedługo potem suwalczanin usnął. Obudził go potworny ból. Palce mężczyzny, który wcześniej siedział na podłodze, tkwiły w jego oczach. Jedno z nich udało się uratować tylko dzięki przewiezieniu Butanowicza do białostockiej kliniki i operacji. Na ratunek drugiego nie było już szans. Suwalczanin stracił oko. Na drugie widzi zaś słabo.
Prokuratorskie śledztwo, dotyczące napastnika szybko należało umorzyć, bo okazał się on w chwili zdarzenia osobą niepoczytalną. Śledczy skupili się więc na odpowiedzialności suwalskiego szpitala. Analizowali m.in. to, dlaczego napastnik trafił do tej samej sali, co Butanowicz i jak sprawowany był nadzór nad tym przeszklonym pomieszczeniem.
Dyrekcja suwalskiego szpitala żadnych błędów w postępowaniu swojego personelu nie dopatrzyła się. - Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami - zapewniała.
Do podobnego wniosku doszła na początku tego roku prokuratura i postępowanie umorzyła. O takim rozstrzygnięciu zdecydowała opinia biegłego, który uznał, że szpitalny personel błędu nie popełnił. Także przy przyjmowaniu przyszłego napastnika do szpitala. Wtedy zachowań agresywnych miał on nie zdradzać.
Butanowicz przewidział taki finał.
- To pewnie skończy się tak, że ten młody okaże się niepoczytalny, szpital znakomity i nikt nie odpowie za zrobienie ze mnie kaleki - prorokował niedługo po zdarzeniu.
Przeczytaj też Kobieta zażądała alimentów od 107-latka. Po 30 latach od ślubu. "Żyliśmy jak te dwa gołąbki"
Ale od decyzji o umorzeniu śledztwa odwołał się do sądu. Pod koniec kwietnia tego roku zapadła tam decyzja o zwrocie sprawy prokuraturze.
- Umorzenie było przedwczesne - argumentował sąd.
Prokuratura powołała kolejnego biegłego. Jego opinia niedawno nadeszła. Ale i on nie dostrzegł po stronie suwalskiego szpitala żadnej winy.
Na razie nie wiadomo, czy Jerzy Butanowicz zaskarży tę decyzję do sądu.
Bądź na bieżąco. Współczesna.pl to aktualne informacje z woj. podlaskiego i części woj. warmińsko-mazurskiego. POLUB NAS na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice