
Bydgoszcz to nazwisko fikcyjnego głównego bohatera filmu Tymona Tymańskiego, znanego kompozytora, autora wielu tekstów, gitarzysty i wokalisty. Jego nowe dzieło "Polskie gówno" to prowokacyjna historia Jerzego Bydgoszcz, który jako idealista wierzy w muzyczną misję. Jednak, jak się okazuje, jest kompletnym nieudacznikiem.
Według samego autora, film bezpośrednio nawiązuje do naszego miasta. - Tak się nazywa bohater, który jest zarazem inteligentem i uzdolnionym kompozytorem, autorem tekstów, a zarazem nieudacznikiem życiowym - mówi Tymon Tymański. - Można więc wyciągnąć wnioski, że Bydgoszcz posłużyła mi jako takie miasto bardzo spolaryzowane, gdzie zawsze był taki podział na tę cześć "kulturalną" i część "trudną" - dodaje autor.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Maciej Grześkowiak zapewnia, że niszowa sztuka nie wpłynie negatywnie na wizerunek miasta. - Tymon Tymański swoją twórczością nie jest w stanie zachwiać wizerunku tego miasta. Ktoś może poczuć się urażony, obrażony, ktoś z tego powodu może uznać, że w Bydgoszczy jest coś nie tak. Ale w skali tego co robimy i jak miasto się od setek lat rozwija to są marginalne historie. - mówi. - Żyjemy w wolnej Polsce. Wszystko można. Cała reszta jest, jak mawiał Herbert, tylko i wyłącznie kwestią smaku - dodaje Maciej Grześkowiak.
W filmie "Polskie gówno" mają wystąpić takie znane postacie jak Michał Wiśniewski czy Maryla Rodowicz.