https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli socjalne, to nie kawalerka

BARBARA SZMEJTER
Marcin Domański z firmy "Budomex" przy  pracach wykończeniowych. W tej  "kawalerce", oprócz widocznego na zdjęciu  pokoju, są także przedpokój, łazienka i  aneks kuchenny.
Marcin Domański z firmy "Budomex" przy pracach wykończeniowych. W tej "kawalerce", oprócz widocznego na zdjęciu pokoju, są także przedpokój, łazienka i aneks kuchenny. Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI
Niezamożni włocławianie, dla których za pieniądze z budżetu miasta wybudowano darmowe mieszkania przy ul. Ptasiej, mają wiele pretensji.

     Włocławski ratusz rozdysponował już część mieszkań w budynku przy ul. Ptasiej. Prawo do nich przyznano rodzinom, znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji mieszkaniowej. Można by się spodziewać, że ludzie mieszkający dotychczas głównie w ruderach, których obdarowano nowymi, ciepłymi lokalami, wykończonymi "pod klucz", będą szczęśliwi. Tymczasem
     nie kończy się fala pretensji
     i żalów, zgłaszanych przez osoby, którym mieszkania przyznano. Dla większości z nich nowe lokale są za małe, albo znajdują się na niewłaściwych piętrach, albo nie są dość dobrze wyposażone, nie mają piwnic.
     Rzeczywiście, zarówno 10 lokali na parterze, przygotowywanych z myślą o osobach niepełnosprawnych, jak i 111 mieszkań na różnych kondygnacjach w trzech budynkach, to lokale jednopokojowe o powierzchni od 10,64 m kw do 21,85 m kw. z kuchnią. Tylko 37 mieszkań, o powierzchni 20,36 do 39,27 m kw. mieć będzie po dwa pokoje.
     - Trzeba pamiętać, że są to lokale socjalne, a zgodnie z ustawą w takich mieszkaniach musi być nie mniej niż pięć metrów kwadratowych na osobę - _przypomina Józef Mazierski, zastępca prezydenta Włocławka. - Są to w dodatku lokale, za które przyszli użytkownicy nie płacą, w przeciwieństwie do większości włocławian, kupujących swoje mieszkania na wolnym rynku .
     Pewna rodzina z ulicy Węgłowej, zajmująca dotychczas lokal w budynku zagrożonym katastrofą budowlaną,
     żąda od władz miasta
     dwóch mieszkań. Obdarowani ślą pisma, domagając się większych metraży, szukają "dojść", by załatwić sprawę. Tymczasem w blokach socjalnych trzypokojowych lokali nie ma w ogóle, zaś dwupokojowe są tylko dla najliczniejszych rodzin.
     - _Jeśli ci, którym proponujemy mieszkania, będą nadal odmawiać ich przyjęcia, weźmiemy pod uwagę rodziny z listy rezerwowej, na której też jest wiele osób w trudnej sytuacji
- mówi wiceprezydent Mazierski.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska