A zajął się trudnym tematem procesów rehabilitacyjnych na Pomorzu po II wojnie światowej, kiedy to część mieszkańców przyjęła niemiecką grupę narodowościową. - Wielu miało trzecią, a tych z drugą klasyfikowano jako konfidentów czy zdrajców - konstatował prof. Jastrzębski. - Tymczasem rzeczywistość okupacyjna na Pomorzu była bardzo złożona, to była zupełnie inna okupacja niż w Generalnej Guberni. W tych wyborach, jakich tutaj dokonywano, często chodziło o to, by po prostu przeżyć...
Każdy z autorów miał podczas promocji nowego numeru "Zeszytów..." szansę na zabranie głosu. I skorzystali z tej okazji Jerzy Szwankowski, Paweł Piotr Mynarczyk, Kazimierz Jaruszewski i Mariusz Brunka.
Dla byłego burmistrza Leszka Chamier Cieminskiego, który przed dwoma laty popełnił refleksję o początkach odrodzonego po 1989 r. samorządu, zamieszczenie jego uwag było okazją do przypomnienia, że to były czasy, w których nie brakowało sukcesów, ale były też porażki. - Ale nie tylko ciężka praca zajmowała nas wówczas - uśmiechał się. - Wtedy właśnie począł się mój syn Wojtek, dziś student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Niestety, w Radzie Miejskiej nie udało się nam stworzyć komisji ds. rodziny, a cieszę się, że parę dni temu Sejm utrwalił jej pozycję.
Czytaj: Chojniczanie jeszcze w tym roku sięgną po kwartalnik społeczno-kulturalny
Kazimierz Jaruszewski przypominał, że w przyszłym roku będzie półwiecze "Zeszytów..." i trzeba by ten fakt godnie uczcić, może przez przypomnienie archiwaliów, tych co ciekawszych? Rzecz jest otwarta, kolegium redakcyjne ma o czym myśleć. I nadal jego ambicją jest dążenie do nadania tekstom waloru naukowego. Sprzyja temu patronat Powszechnej Wyższej Szkoły Humanistycznej "Pomerania" i starania samego wydawcy - Chojnickiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
"Zeszyty" są dostępne w Promocji Regionu Chojnickiego, w bibliotece, trafią też do szkół.
Czytaj e-wydanie »