Nie obejdzie się jednak bez uprzejmości kierowców.
Zasada "jazdy na suwak: jest prosta. Kierowcy mają dojeżdżać do zwężeń wszystkimi pasami, a następnie wpuszczać się po kolei nawzajem po jednym aucie z każdego pasa. Taki zwyczaj przyjął się m.in. w Europie Zachodniej. Tak może wyglądać dojazd do naszego jedynego mostu drogowego.
Pierwsza toruńska tablica "jazda na suwak" została ustawiona właśnie przed wjazdem na przeprawę drogową od strony Starówki. Znak został ustawiony przez Miejski Zarząd Dróg w piątek wieczorem. Montaż kosztował drogowców ok. 350 zł.
- Tak naprawdę jest to znak uprzejmości na drodze - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. - Nie został jeszcze wprowadzony do kodeksu drogowego. Nakazuje on naprzemienną jazdę - raz z jednego pasa, raz z drugiego w miejscach, gdzie się zwęża droga. Wiele tak naprawdę zależy jednak od kultury kierowców. Nikt nie będzie ich karać, jeśli nie ustąpią miejsca innym autom.
Jeśli zmotoryzowani będą się stosować do nowego znaku, na drodze dojazdowej do mostu upłynni się ruch i zmniejszą się korki.
Jak obecnie wygląda sytuacja przed wjazdem na przeprawę? Kierowcy dojeżdżają do pl. Rapackiego dwoma pasami, a następnie kilkadziesiąt metrów przed przeprawą jezdnia zwęża się do jednego pasa. Do tego dochodzą także auta, które skręcają na most z ul. Kopernika.
- Jeśli to rozwiązanie się sprawdzi, wprowadzimy te znaki w innych miejscach w Toruniu m.in. przed zwężeniami na Szosie Lubickiej i ul.Olsztyńskiej - zapowiada rzecznik MZD.