Kto z Państwa zajrzał w tym tygodniu na ulicę Malanowskiego, miał okazję wyrazić swoją opinię odnośnie pomysłu na jej nowy wygląd.
- Dziwię się tylko, że to nie dotyczy innych ulic - stwierdził radny Roman Gładkowski podczas ostatniej sesji.
I podsunął burmistrzowi pomysł konsultacji w innych punktach Rypina - przy ul. Rzeźniczej, Lisiny, Podmiejskiej.
- Tam na pewno byłaby spora frekwencja - podkreślił radny. - Po Malanowskiego można jeszcze w miarę normalnie chodzić, a po tamtych? Wcale.
- Przy większych inwestycjach staram się zawsze konsultować z mieszkańcami - odpowiedział Paweł Grzybowski, szef rypińskiego urzędu. - Zwyczajnie chcę uniknąć zagrożenia, że coś może się nie spodobać.
Dlaczego wybór padł właśnie na Malanowskiego?
- Wprawdzie tej ulicy nie ma w naszych inwestycjach, ale chcielibyśmy poprawić jej estetykę - podkreślił Grzybowski. - Mianowicie, wyciąć drzewa, które po prawej stronie od hospicjum rosną nieregularnie. Chodziło o to, aby zapytać mieszkańców o potrzebę posadzenia nowych, ustawienie ławek. I oczywiście - w miarę środków finansowych - naprawę traktu. Pytania padły, by obyło się bez kontrowersji.
Po części nie zgadzam się z kolegą radnym. Rzeźnicza ma robioną dokumentację, to jedna z pierwszych dróg do naprawy. Państwo zadecydujecie, czy znajdą się na to pieniądze w przyszłorocznym budżecie. A pozostałe drogi? Według analizy potrzebujemy około 5 mln zł, żeby naprawić wszystkie odcinki związane z zakładaniem kanalizacji (np. Spokojną). Mam świadomość, że przy dzisiejszym budżecie, zadłużeniu miasta i inwestycjach, których się podjęliśmy - musimy robić najważniejsze rzeczy. Teraz czeka nas dyskusja: czy pierwsze do remontu powinny iść właśnie te drogi, które najdłużej czekają na remont?
Są szanse na remont Rzeźniczej?
- Wierzę, że jeszcze w tej kadencji pochylimy się nad nią - zapewnił burmistrz.
Nowy projekt ulicy Malanowskiego zobaczycie na facebookowym oficjalnym profilu Rypina.