- Przeprowadzona zostanie sekcja zwłok mężczyzny - mówi prokurator Adrianna Bojarska-Majchrzak, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. - Na podstawie wyników badania sekcyjnego będzie można stwierdzić, czy zaistniał związek przyczynowo-skutkowy między zdarzeniem, do którego doszło we wrześniu, a śmiercią mężczyzny.
Zmarły to liczący 74 lata Zdzisław Fejzer, wieloletni ministrant bazyliki pw. św. Wincentego á Paulo. Padł ofiarą napadu, który miał miejsce 18 września. We wczesnych godzinach porannych przechodzień oraz zmierzający na służbę policjant bydgoskiej drogówki interweniowali w okolicy kładki przy ulicy Wiślanej w Fordonie. Doszło tam do brutalnego ataku na 74-letniego mężczyznę. O godz. 4.45 jadący na służbę policjant zauważył mężczyznę, który uderzał leżącą ofiarę drewnianą laską. Funkcjonariusz Mateusz Mrówczyński zareagował natychmiast. Wcześniej do pomocy poszkodowanemu ruszył mężczyzna, który chwilę wcześniej wysiadł z autobusu i usłyszał wołanie o pomoc.
Ta śmierć wstrząsnęła bydgoszczanami
Napastnik był agresywny i nie reagował na polecenia, wypowiadał się w sposób nielogiczny oraz próbował się rozbierać. Na miejsce wezwano służby ratunkowe oraz policję. Bandytę obezwładniono. Agresor jest mieszkańcem powiatu bydgoskiego i odpowie za popełniony czyn przed sądem.
Poszkodowanemu udzielono na miejscu pierwszej pomocy, a następnie przewieziono do szpitala. Niestety, obrażenia okazały się bardzo poważne. Zmarł 12 grudnia. Jego śmierć pozostawiła w smutku i szoku bliskich, przyjaciół i lokalną społeczność kościelną.
Pod informacją o śmierci Zdzisława Fejzera na naszym profilu na Facebooku pojawiły się słowa pożegnania od przedstawicieli bydgoskiej Bazyliki: "Zdzisław, wieczny Ministrant i Prezes, bo tak do Niego mówiliśmy. Zawsze przy ołtarzu lub przy stole z gazetami. Na procesjach, przy wydawaniu posiłków, przy porządkowaniu terenu naszego kościoła. Zawsze był z nami... Pozostaje nam przekazać wyrazy współczucia Rodzinie i prosić - Ojcze, przyjmij naszego Zdzisława do siebie, wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie [*]. Zdzichu, nie zapominaj o Bazylice, zerkaj na nas z Domu Ojca! My o Tobie pamiętamy i za wszystko dziękujemy!"
Do sprawy został zatrzymany i obecnie przebywa w areszcie 27-letni podejrzany. Postawiono mu zarzut spowodowania uszkodzenia ciała ze skutkiem powyżej siedmiu dni oraz wybryku chuligańskiego. Za pierwszy z wymienionych zarzutów podejrzanemu grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Czy kwalifikacja czynu zostanie zmieniona?
- To zależy od wyników sekcji zwłok - mówi prok. Adrianna Bojarska-Majchrzak.
Wstrząśnięty śmiercią Fejzera jest również bydgoski radny, Krystian Frelichowski, który napisał na swoim profilu na FB: "Wspaniały kolega, wieczny ministrant (Bazylika pw. Św. Wincentego a Paulo Bydgoszcz) skatowany przez bandytę nie żyje.
Będzie nam Ciebie brakowało."
Jeden z użytkowników z kolei napisał: "Zdałem sobie sprawę, że kojarzę tego mężczyznę. Często można go było spotkać jak wcześnie wysiadał z tramwaju przy rondzie Jagiellonów".
