Jest tablica, są dęby. Tak barcinianie pamiętają o ofiarach Katynia [zdjęcia]

O inicjatywie Janiny Drążek, Zasłużonej dla Gminy Barcin i prezeski Stowarzyszenia Ekologicznego, pisaliśmy kilka tygodni temu. Ta ziściła się w ubiegłą sobotę, 17 września w 77. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę.

Z Barcinem związanych było trzech mieszkańców, których okrutnie zamordowano. Są to: porucznik Florian Nowicki (ur. w 1913 r.), porucznik Zdzisław Gierliński (ur. w 1912) i porucznik Edward Hoppe (ur. w 1906 r.). Dwóch pierwszych związanych było z barcińskim szkolnictwem, konkretnie Szkołą Podstawową nr 1. Edward Hoppe urodził się z kolei w Barcinie. Kształcił się natomiast w Bydgoszczy i tu także nauczał.

Uroczystość z udziałem władz gminnych, powiatowych, przedstawicieli instytucji, jednostek gminnych, harcerzy i mieszkańców miasta rozpoczęła msza św. w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Kamień z tablicą (autorstwa Zbigniewa Dolskiego z Godaw) umiejscowiono przy hali widowiskowo-sportowej. Po przemaszerowaniu wszystkich na miejsce burmistrz podziękował Janinie Drążek za tak cenną inicjatywę. Ona sama powiedziała: - 17 września, data ta wpisała się w historię Polski jako dzień, w którym Związek Sowiecki dokonał napaści na Polskę. W jej wyniku miliony naszych rodaków, zostały skazane na śmierć, niewolę, poniewierkę, czy zsyłkę w głąb Związku Radzieckiego lub wprost na Sybir. Najbardziej tragiczny los spotkał jeńców wojennych. Ten zawiera w sobie słowo "Katyń". Jest ono symbolem straszliwych, komunistycznych zbrodni i komunistycznego kłamstwa, związanych z II wojną światową. Oprawcom nie wystarczyło zadanie śmierci fizycznej, skazali ich jeszcze na wymazanie z historii narodu polskiego i naszej pamięci. Druga część wyroku nie udała się oprawcom. Nie ma zbrodni doskonałej, Polacy nigdy nie zapomnieli o tych, dla których sztandarowe hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna" było w życiu drogowskazem. Wyszukujemy liczne fakty, nazwiska i oddajemy hołd tym, o których wielokrotnie upominał się Jan Paweł II. Dzisiaj z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Barcin wypełnił testament Jana Pawła II. 17 września moje miasto będzie mogło wpisać w swoją kronikę dziejów tę datę, bo dzisiaj oddajemy cześć i przywracamy pamięć porucznikowi Florianowi Nowickowi, porucznikowi Edwardowi Hoppe i porucznikowi Zdzisławowi Gierlińskiemu.

Z okazji sobotniej uroczystości odczytano także list okolicznościowy, jaki nadesłał Czesław Cieślak Honorowy Obywatel Miasta. O koszmarze zbrodni katyńskiej przypomniał z kolei dr Przemysław Wójtowicz z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Bydgoszczy.

Wśród obecnych nie zabrakło siostrzeńca Floriana Nowickiego - Jacka Sowińskiego - z małżonką Hanną. Przypomniał on nie tylko krótki życiorys wuja, odsłonił także - wraz z żoną - tablicę pamiątkową i zasadził jeden z trzech dębów.

Życiorys Zdzisława Gierlińskiego przedstawił natomiast Mariusz Klucz, prezes Zarządu Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", a Edwarda Hoppe - Bogdana Pieczyńska, członek zarządu Stowarzyszenia Ekologicznego w Barcinie.

Dwa pozostałe dęby zasadzili: Janina Drążek i Leonard Palka oraz harcerze z hufca "Pałuki". Tablicę i drzewa poświęcił ks. Stanisław Talaczyński, proboszcz parafii pw. św. M.M. Kolbego w Barcinie. Po zakończeniu uroczyści pod tablicą złożono kwiaty.