https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest zielone światło dla finansowania in vitro z budżetu Bydgoszczy

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji na wczorajszym (27 grudnia) posiedzeniu wydała pozytywną opinię dla programu in vitro w Bydgoszczy.

Tego chyba nikt się nie spodziewał. Dziś przed południem bydgoska .Nowoczesna na swoim profilu na Facebooku poinformowała, że jest zielone światło dla programu finansowania in vitro z budżetu miasta.

Jest zielone światło dla finansowania in vitro z budżetu Bydgoszczy
Dariusz Bloch

"Udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, że podczas wczorajszego posiedzenia - Rada Przejrzystości przy Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w Warszawie wydała pozytywną opinię na temat obywatelskiego projektu Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego- In vitro dla mieszkańców Bydgoszczy w latach 2016-2019" - czytamy.

Czytaj teżIn vitro z budżetu miasta coraz dalej

- To doskonała wiadomość. Teraz mam nadzieję, że program uda się w Bydgoszczy jak najszybciej wdrożyć - mówi nam bydgoski poseł .Nowoczesnej Michał Stasiński.

Na oficjalne potwierdzenie wydanej przez AOTMiT opinii trzeba zaczekać do 20 stycznia.

Więcej w czwartkowym wydaniu "Pomorskiej".

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
majka

Brawo Bydgoszcz! Widać, że świadomość tego, że In vitro jest potrzebne rośnie i to nawet w Polsce. Cieszy mnie, że mimo, że program refundacji został zakończony w 2016 przez państwo, to poszczególne miasta próbują coś z tym zrobić na własną rękę. Dobrze, że wśród radnych znajdują się ludzie, którzy wiedzą, że niepłodność jest poważnym problemem społecznym z którym trzeba walczyć. Podczas leczenia niepłodności czasem nie pozostają żadne inne metody jak zabieg In vitro. Ludzie, których to dotyczy są gotowi spróbować wszystkiego by tylko spełnić swoje marzenia o rodzicielstwie. To wszystko nie jest tanie i wymaga często przeprowadzenia wielu żmudnych badań, oraz często trwa długo. Jednak wysiłki te bardzo często przynoszą upragniony efekt i udaje się zajść i donosić ciążę. Przeżyłam to na własnej skórze, gdy przez ponad 2 lata starałam się o dziecko. Udało mi się zakwalifikować na refundację procedury w Invimedzie i jestem za to wdzięczna losowi do tej pory. Próby inseminacji zleconej najpierw trzykrotnie nie dały efektu , a dopiero In vitro. Gdyby nie to dalej żyłabym bezskutecznie starając się o maleństwo, cierpiąc na widok szczęśliwych mamuś i ich pociech dookoła. Brak pomocy finansowej od państwa może przekreślić szanse na rodzicielstwo u wielu polskich par borykających się z tym problemem.

 

j
jaga
W dniu 28.12.2016 o 15:20, Rychu napisał:

Mam nadzieję, że teraz wszyscy Ci co krzyczeli dla wsparcia dla frankowiczów rzucą się na invikciarzy. Dlaczego moje podatki idą na marne i są wyrzucane w błoto? Przecież statystyki mówią że tylko 20-30% invitro się udaje. No ale nowoczesna ma swój elektorat, aborcjonistki i invikciarze. 

a jak idą na 500+ to jest ok?

R
Rychu

Mam nadzieję, że teraz wszyscy Ci co krzyczeli dla wsparcia dla frankowiczów rzucą się na invikciarzy. Dlaczego moje podatki idą na marne i są wyrzucane w błoto? Przecież statystyki mówią że tylko 20-30% invitro się udaje. No ale nowoczesna ma swój elektorat, aborcjonistki i invikciarze. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska