Radzisława Guzowska-Marek, czyli pani Sławka jest nauczycielem-specjalistą w Zespole Szkół nr 31 w Toruniu. To jedyna szkoła w regionie, w której są klasy integracyjne dla dzieci z autyzmem. Zrodziły się z innego pomysłu.
- Najpierw, od 2004 roku staraliśmy się o to, aby w Toruniu został utworzony ośrodek dla dzieci autystycznych - opowiada pani Sławka, także wiceprezes Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Autyzmem w Toruniu.
To się nie udało. Klasy integracyjne dla dzieci z autyzmem powstały trzy lata temu i zdaniem pani Sławki był to strzał w dziesiątkę.
Uczą się od swoich rówieśników
Dzieci autystyczne są zamknięte w sobie, mogą nie słuchać poleceń, a na nowe sytuacje reagować agresją.
Radzisława Guzowska-Marek mówi: - Jestem zwolenniczką tego, aby społecznych zachowań uczyły się one od swoich zdrowych rówieśników.
W ZS nr 31 jest 23 uczniów z autyzmen, w każdym oddziale może być ich dwoje. Dlatego, oprócz nauczyciela, takie klasy mają także nauczyciela wspomagającego oraz pomoc pedagogiczną.
Dorośli zatrudnieni dla uczniów z tym zaburzeniem, nazywani "nauczycielami - cieniami", pomagają im w odpowiednim zachowaniu na lekcjach. Stosują metodę behawioralną. Nagradzają właściwe reakcje i starają się eliminować niepożądane.
- Gdy się tak dzieje, wychodzimy z dzieckiem z klasy i pracujemy z nim samodzielnie - tłumaczy pani Sławka.
Z zawodu jest oligofrenopedagogiem, a z zainteresowania - jak mówi - terapeutą behawioralnym.
- Wszystkiego o tej metodzie nauczyłam się na stażach w Ośrodku Rewalidacyjno-Wychowawczym w Gdańsku. Zresztą naszą pracę nadzorują specjaliści z tego ośrodka, co bardzo sobie cenimy - wyjaśnia.
Teraz praca jest dla niej sensem życia.
Najpierw był Jasiu
A zaczęło się przypadkiem od 3,5 letniego Jasia.
- Rozpoczęłam z nim terapię domową, a potem byłam jego nauczycielem wspomagającym w przedszkolu, opłacanym prywatnie przez jego rodziców - opowiada.
Później zajęła się kolejnymi, małymi dziećmi z tym zaburzeniem rozwoju.
- Gdy poznałam czteroletniego Fabiana siedział w kącie i układał klocki kolorami. W ogóle nie nawiązywał kontaktów. Teraz realizuje w szkole podstawę programową - cieszy się pani Sławka.
Zaangażowała się też w prace stowarzyszenia, które przy ZS nr 31 prowadzi punkt konsultacyjny dla rodziców dzieci autystycznych (zainteresowani mogą skontaktować się z sekretariatem szkoły). Pani Sławka tłumaczy mamom i tatom takich uczniów, jak powinni pracować ze swoimi dziećmi.
Po latach dokształcania się i doświadczeń szkoli też innych nauczycieli.
Wraz z koleżankami i dyrektorką szkoły Wandą Antonowicz, opracowała również system pomocy osobom z autyzmem w województwie kujawsko-pomorskim. Panie złożyły go w Urzędzie Wojewódzkim i czekają na decyzję.
Czas wolny spędza z Julianną
Mimo że pani Sławka uwielbia swoją pracę, to nie mogła doczekać się wakacji.
- Byliśmy rodzinnie na żaglach - uśmiecha się na ich wspomnienie.
Dzięki temu mogła dużo czasu spędzić z 7-letnią córką Julianną, która także uczy się w ZS nr 31 w klasie integracyjnej.
- Moja córka już teraz mówi, że też zostanie terapeutką. Nie miałabym nic przeciwko temu - twierdzi pani Sławka.