Starosta powiedział wówczas, że ranga urzędu determinuje, by na całym pierwszym piętrze były meble w tym samym godnym stylu. W skrócie - reprezentacyjne. Nie ukrywał też, że będą kosztowne.
Radna Mirosława Dalecka zaciekawiła się, ile dokładnie kosztują. Skierowała siedem pytań, a pierwsze z nich brzmiało: - Czy zakup drogich mebli to najpilniejsza inwestycja, od której Pan starosta rozpoczął kadencję?
Odpowiedź: - Kadencję 2018-2023 rozpoczęliśmy od dobrej wiadomości, jaką jest pozyskanie dofinansowania w wysokości 4,5 mln zł na dwie drogi zgłoszone w ramach „schetynówek” (Lubnia i Klawkowo). Zakup wyposażenia do gabinetu nie mieści się w kategorii inwestycji.
Radna dowiedziała się, że meble do gabinetu starosty kosztować będą 66 tys. zł z VAT.
Starosta w trakcie wywiadu ujawnił, że sukcesywnie będzie wymieniał meble na I piętrze, a więc np. u wicestarosty. Dalecka dopytała, jakie to będą lata i jaka łączna wartość. Wyczerpującej i konkretnej odpowiedzi nie otrzymała. Piąte pytanie Daleckiej: Jaki był powód wymiany mebli w gabinecie? Czy zły stan techniczny, czy może tzw. „widzi mi się”?
- Wyposażenie gabinetu starosty realizowane jest po 13 latach funkcjonowania i wynika z potrzeby ujednolicenia i uporządkowania kwestii wizualnej gabinetów reprezentacyjnych, w których podejmowane są m.in. najważniejsze osoby w państwie.
- Dlaczego wybrał Pan aż tak drogiego wykonawcę - pytała też Dalecka. - To wykonawca mebli z sali obrad z lat 2004/2005 - pada odpowiedź.
Flash Info odcinek 5 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.