Na taką wycieczkę wybrała się w minioną sobotę 20-osobowa grupa kajakarzy brodnickich i bydgoskich pod komendą znanego w całym regionie i lubianego Krzysztofa Wiśniewskiego z Brodnicy.
- Przed nami dokładnie 17,7 kilometrów przez jeziora niezwykłej urody, długie, rynnowe, połączone wąskimi przesmykami. Będą też przenosi przez jazy i inne przeszkody - uświadamia Krzysztof i zaraz zaprasza do wodowania kajaków...
Do wodowania z półwyspu nad jeziorem Mieliwo w pobliżu leśniczówki i osady leśnej Rosochy w gminie Zbiczno.
Z Brodnicy można tu dojechać samochodem przez Zbiczno i Rytebłota oraz udostępnioną dla ruchu kołowego śródleśną drogą. To wersja dla bardziej wygodnych turystów, bo można też rozpocząć przygodę na północym brzegu Jeziora Głowińskiego, a potem (po przepłynięciu tego akwenu) kajak trzeba przenieść 600-700 m przez las.
Cisza na wodzie, spokój na brzegach i w powietrzu. Ze słońcem na wiosłach przez Jeziora Brodnickie
Mieliwo to nie tylko nazwa jeziora, ale też przyległego do niego rezerwatu leśnego, w którym chroniony jest las grądowy z dużym udziałem buka, dębu i sosny.
Płyniemy korzystając z pięknego słońca, ale za przeciwnika mając silny wiatr, który wieje z południa, ale za ciepły uznać go nie można. Toteż kajakarze, a są wśród niech dzieci, dość grubo opatulone. Wiatr ma przestrzeń, aby się rozpędzić, bo każde z jezior ma kilka kilometrów długości i wszystkie ułożone są południkowo, czyli dokładnie na linii wiatru.
Płyniemy wspomnianą na wstępie zachodnią rynną Jezior Brodnickich, bo są też dwie inne: środkowa i wschodnia. Najdłuższa i najpopularniejsza wśród wodniaków jest wschodnia, w której poszczególne akweny połączone są rzeczką Skarlanką. Mowa jest o rynnach, bowiem właśnie nimi odpływały ku Drwęcy ogromne masy wody topniejącego lodowca skandynawskiego.
Nad Jeziorami Brodnickimi - na szlaku natury i bunkrów
Nad jeziorem Mieliwo nie ma żadnych ośrodków wypoczynkowych, a nawet prywatnych domków. Wokół tylko gęste lasy i przyroda budząca się do życia po długiej zimie. Tu można oddychać pełną piersią, bez obaw, że za którymś haustem zaczerpniemy zanieczyszczone powietrze. Pojezierze Brodnickie uchodzi (wraz z Borami Tucholskimi) za najczystszy rejon Kujawsko-Pomorskiego. Czyste są powietrze i wody.
Jezioro Mieliwo połączone jest z następnym - Sosno - Strugą Brodnicką. W połowie przesmyku jest niski mostek, przez który wiedzie śródleśna droga.
Jezioro Sosno także w całości otoczone jest lasami. Nad jego południowo-wschodnim krańcem jest kąpielisko, z którego korzystają letnicy przyjeżdżający do Zbiczna.
Przepływamy pod wysokim mostem na drodze Zbiczno- Sumowo. Za mostem jest jaz, gdzie trzeba przenieść kajaki i ruszyć długim przesmykiem ku pod opłotkami Zbiczna ku jezioru Łąki i kolejnym małym akwenom. Na trasie jest gród Folusek, który zwiedzamy (relacja za tydzień), potem jeziora Wysokie i Niskie Brodno rozdzielone wysokim jazem w osadzie Lisa Młyn i długim przesmykiem. W osadzie znajduje się drewniany XIX-wieczny młyn.
Przygodę kończymy u południowego krańca Niskiego Brodna, w granicach Brodnicy. Widać stąd wieżę dawnego zamku krzyżackiego nad Drwęcą.