Ile znaczą dobrzy juniorzy, pokazał Motor Lubin w tym sezonie, Unia Leszno bez superduetu Smektała - Kubera wypadła z podium, a torunianie swój ostatni tytuł mistrzowski zdobyli, gdy mnóstwo punktu z pozycji U21 zdobywał Chris Holder.
Wzmocnienie formacji juniorskiej było jednym z priorytetów klubu przed kolejnym sezonie. Apator próbował podchodzić do Jakuba Miśkowiaka, ale ostatecznie przekonał Bartłomieja Kowalskiego. Ten zaakceptował warunki, dostawał gwarancję startów w lidze, a po kilkunastu dniach poinformował torunian, że wybiera jednak inny klub.
Kowalski prawdopodobnie dołączy do stali Gorzów, bo Apator nie zamierza uczestniczyć w dalszej licytacji (według naszych informacji, oferował juniorowi kontrakt wart ok. 700 tys. zł). - Bez komentarza - mówi Tomasz Bajerski, zapytany przez nas o perypetie z wychowankiem szkółki Janusza Kołodzieja.
Nie będzie Batłomieja Kowalskiego w eWinner Apatorze Toruń, może nie być także Kamila Marcińca w kadrze na sezon 2022. Wychowanek Janusza Kołodzieja ma za sobą dwa nieudane w sumie sezony w Toruniu i chce zmienić środowisko i szuka klubu w niższej lidze. W Apatorze raczej tęsknić nie będą.
Tym samym podstawową parę juniorów stworzą Krzysztof Lewandowski - Karol Żupiński. Pierwszy ma za sobą przyzwoity debiut seniorski i ma szanse na ciekawą karierę. Kluczową postacią będzie jednak gdańszczanin, który na za sobą fatalny debiut w "Aniołach". Ze sprowadzonym za duże pieniądze wychowankiem Wybrzeża wiązano wielkie nadzieje, a 19-latek zakończył sezon ze średnią 0,55, najsłabszą wśród wszystkich klasyfikowanych zawodników w ekstralidze.
- Wiem, jakie błędy sam popełniliśmy w tym sezonie. Większy nacisk położymy na przygotowanie fizyczne, ale przede wszystkim sami zawodnicy muszą chcieć współpracować z psychologiem, a z tym bywało różnie - mówi trener Bajerski.
W Toruniu duże nadzieje wiąże się z Mateuszem Affeltem, który zdał egzamin na licencję, ale dopiero w czerwcu 2022 roku kończy 16 lat i będzie mógł startować w lidze. Do tego czasu debiutu w PGE Ekstralidze będzie zbierał doświadczenie w rozgrywkach juniorskich i Ekstralidze U-24. Nie ma w Toruniu tematu szukania juniora w innych klubach. - Nie ma nikogo na rynku - rozkłada ręce Bajerski. - A ściąganie na siłę chłopaka, który jest na poziomie naszych wychowanków przecież nie ma sensu - dodaje.
Równie mozolnie trwa budowanie sztabu szkoleniowego. Wiadomo, że musi zostać rozszerzony ze względu na powołanie drużyny U24 i znacznie więcej pracy w tym zakresie. Po sezonie w Toruniu postanowiono, że Tomasz Bajerski będzie odpowiedzialny wyłącznie za prowadzenie pierwszej drużyny.
Poszukiwania nowych trenerów poza Toruniem zakończyły się niepowodzeniem. Zespołem do lat 24 i pracą z adeptami ma się zająć duet Jan Ząbik - Tomasz Zieliński. Dla tego pierwszego byłby to powrót do pracy na Motoarenie po kilku sezonach przerwy. - Na razie jeszcze nie rozmawialiśmy o konkretach i oficjalnej propozycji nie dostałem. Czuję się na siłach podjąć wyzwanie, ale trzeba dokładnie podzielić kompetencje - powiedział nam Jan Ząbik.
