Zajęcia teatralne łączą różne sztuki. Dla kogo to propozycja?
- W ubiegłym roku mieliśmy dwie grupy - młodszą, dla uczniów szkół podstawowych i starszą - dla gimnazjalistów i uczniów szkół średnich. W tym roku jest tylko ta starsza. Mam nadzieję, że od nowego roku szkolnego wróci ta druga. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu, pozwalają rozwijać różne pasje, talenty, uczą współpracy, poprawiają dykcję, często pomagają się otworzyć. Trafia do grupy sporo osób, które są nieśmiałe. Tu przezwyciężają swoje słabości, tremę, lęk. Zdarzają się też „urodzeni aktorzy-amatorzy”. Korzyści jest sporo. Niektórzy traktują to jako zabawę, inni tak spędzają czas, ale są tacy, którzy myślą o aktorstwie, np. Patrycja Ry-gielska, która odnosi sporo sukcesów, pracuje, konsultuje się z profesjonalistami.
Nad czym obecnie pracujecie?
- Przygotowujemy się do teatru poetyckiego, wykorzystując twórczość Edwarda Stachury. Scenariusz już jest. Mamy dziewczęta z pięknymi głosami, nie tylko do recytacji, ale także śpiewu. Próby ruszą po feriach. Przygotowuję też monodram z Patrycją Rygielską.
A jak przyjęła pani nominację w naszym plebiscycie?
- Jest mi miło, to docenienie pracy. Na początku było mi dość niezręcznie, bo wiem, że jest dużo ludzi, którzy pewnie bardziej zasługują na nominację. Dziękuję bardzo za wszystkie głosy i poparcie.
